Data: 2005-06-19 09:04:35
Temat: Re: gdzie kupic elementy do kolczyków
Od: Dunia <d...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
taora wrote:
>>A lubisz wszystkie miasta, w ktorych bylas?
> nie, ale nie przyszlo mi do glowy pisac to. a w przypadku wwy zauwazylam, ze
> to niemal modne glosno mowic, jak sie tego miasta nie lubi. dla mnie to brak
> taktu.
Dlaczego ? Owszem, forma jest wazna, ale to, ze sie komus nie podoba
jakies miasto, nie oznacza, ze miasto "jest glupie" (Boze, co za
beznadziejne wyrazenie !), czy ze uwazam wszystkich jego mieszkancow za
polglowkow. Natomiast mam wrazenie, ze wiekszosc warszawiakow
jakakolwiek negatywna opinie na temat "ich" miasta traktuja jako zamach
na ich godnosc osobista (i tego wlasnie, taoro, jestes przykladem). Ale
nie przejmuj sie - jestes w doborowym towarzystwie, mieszkancy Wiednia
czy Paryza "maja tak samo" :-)
Dla mnie Warszawa jest na fafdziesiatym miejscu pod wzgledem
subiektywnie pojetej fajnosci, a znam miasto b. dobrze, bylam wiele
razy, moja mama tam sie urodzila (i woli, o zgrozo, Wroclaw ;-) ), mam
tam pol rodziny itp.
Ktos wspomnial o Muzeum Techniki: przeciez to oczywiste (?) ze nie bede
mdlec na widok modelu kapsuly Apollo, jesli widzialam oryginal w
Smithsonian itp. itd.
Zdanie o "wyjatkowosci" Warszawy, ktore padlo w tej dyskusji, normalnie
mnie rozwalilo... mam nadzieje, ze ktos opisze, co jest takie w skali
globalnej takie wyjatkowe (bo nawet PKiN jest radziecka kopia ;-) )
W tym wypadku zgadzam sie z amg, co to tego, ze te poza przewodnikowe
miejsca swietnie sie bronia... zwlaszcza jesli zna sie kogos, kto pokaze
kilka ciekawostek.
Tak jak mowie, ja sie w Warszawie dobrze czuje, nie uwazam, ze jest
ponura (wrecz przeciwnie) - ale bez przesady z ta wyjatkowoscia ;-) Choc
w sumie kazde miasto jest na swoj sposob wyjatkowe...
Np nie wiem, mnie gula nie skacze, jak ktos mi mowi, ze nie podoba mu
sie Wroclaw, Freiburg czy Paryz (= miasta, w ktorych mieszkalam badz
mieszkam)... jednym sie podoba, innym wrecz przeciwnie, coz w tym dziwnego ?
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
|