"Leszek Serdyński" napisał(a):
>
> Użytkownik Andrzej Piotr <f...@p...wp.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@p...wp.pl...
> Zgodzicie sie chyba, ze
> > prawie kazdy stara sie naciagnac fakty do wyznawanej przez siebie
> > ideologii. I tak "profesor" wegetarianin twierdzi, ze bez miesa mozna
> > sie wspaniale obyc, zas "profesor" nie-wegetarianin zacznie prawic o
> > niedoborach bialkowych i kazdy z nich ma "fakty naukowe"
>
> Tak to mniej więcej wygląda. Jest jednak metoda która obiektywnie może
> rozstrzygnąć jakie odżywianie jest najlepsze. Tą metodą jest określenie
> kosztów leczenia na poszczególnych dietach. Ostatnio wśród optymalnych
> rozpowszechniana jest idea powołania Kasy Chorych tylko dla optymalnych.
> Jeżeli wegetarianie twierdzą, że ich styl odżywiania jest bardzo zdrowy, to
> niech też wystąpią z inicjatywą utworzenia Wegetariańskiej Kasy Chorych.
> Dlaczego macie płacić za leczenie ciężko chorych od tych tłuszczy
> optymalnych czy innych mięchożerców.? Kiedy powstaną takie Kasy wtedy
> dopiero reforma Służby Zdrowia nabierze sensu. Wtedy okaże się która Kasa
> może fundować sanatoria na Majorce, a która nie będzie miała pieniędzy żeby
> zapłacić za insulinę. Sens jest właśnie w takich Kasach, a nie w Kasach
> wynikających z podziału geograficznego. Teraz Kasy w biednych województwach
> dostają mniej pieniędzy na człowieka, bo tam ludzie mniej zarabiają, ale za
> to powinny wydać więcej bo ludzie mniej zarabiajacy gorzej jedzą, więc
> więcej chorują.
> Sądzę, że lekarze będą przeciw, ale co myślą wegetarianie?
>
> Leszek

Nie wiem czy taki numer z wegetarianska kasa chorych bedzie w ogole
technicznie wykonalny. Wszak jezeli ( w co goraco wierze) weg. kas.
chor. okaze sie lepsza to zaczna sie przeciez do niej zapisywac takze
masowo miesozercy - nikt nikomu w garnek nie jest w stanie zagladac...
Czy w projektach ten problem jest uwzgledniony?