Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
pl!polsl.gliwice.pl!not-for-mail
From: nonnocere <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: grunt to zakupy...
Date: Mon, 12 Jan 2004 12:55:53 +0100
Organization: Politechnika Slaska, Gliwice
Lines: 58
Message-ID: <btu207$c3b$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
References: <btpfr7$b8c$1@news.onet.pl> <btr0kb$6ud$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<btrkha$oer$1@news.onet.pl> <btrvcc$9ol$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<bts3ed$62k$1@news.onet.pl> <btsb3s$36$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<btsfhj$c9f$1@news.onet.pl> <bttj7l$ct9$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<bttlrp$p4e$1@news.onet.pl> <bttna7$qci$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<bttonj$bbu$1@news.onet.pl> <bttprh$opp$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<bttri5$jqg$1@news.onet.pl> <bttt3o$1ds$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<bttts0$2og6$1@mamut.aster.pl> <btturb$mn6$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<bttvsd$2q0c$1@mamut.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: s4.zabrze.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:249165
Ukryj nagłówki
Paweł Niezbecki wrote:
> > Do
> > wielu groźnych przestępstw dochodzi w tłumie,
>
> Zmieniasz temat. Nieładnie.
To nie zmaiana tematu, tylko analogia. Bardzo podobne mechanizmy :)
> Kawa na ławę.
>
> Po pierwsze, jak sobie technicznie wyobrażasz zarejestrowanie zachowań
> wszystkich jednostek w tłumie?
No właśnie, Wy o technice, ja o odpowiedzialności. Jeśli ktoś będzie
czuł się odpowiedzialny sam za siebie, to nie bedzie potrzeba żadnej
techniki, by to zarejestrować.
Inna sprawa, jeśli były tam osoby, które specjalnie chciały zrobić
rozróbę, wtedy technika jaknajbardziej będzie pomocna, by zarejestrować
celową krzywdę.
> Po drugie i najważniejsze, kto indywidualnie będzie według Ciebie
> odpowiedzialny np. za podeptanie w M-Mowym tłumie człowieka, który się
> potknął i upadł? Sam człowiek, bo się potknął? Ci, którzy go przy tym
> popychali? Ci, którzy popychali, tych, którzy popychali, (tych, którzy
> popychali)? Pierwsi, którzy podeptali? Ale przecież nie mogli go nie
> popchnąć, nie podeptać, bo byli w tłumie, który napierał, itd.
Byłam już w tłumach osób, które się tak zachowywały. Ale byłam też w
tłumach, które charakteryzowały się czymś całkiem innym. Moża badać
róznice pomiędzy nimi, które spowodowały, że nie doszło do tragedii, te
różnice dały by najbardziej wiarygodną odpowiedź. Gdyby każdy, a nawet
by wystarczyła względna większość, czuł się odpwiedzialny za to co się
dzieje, myślę, że nie doszło, by do tego, co się stało.
A kto będzie odpowiedzialny za podeptanie konkretnego człowieka? Ci co
organizowali i Ci dla których korzyść finansowa, była ważniejsza od
drugiego człowieka. No i ja sama, bo nie udało mi się Was przekonać.
> Tłum to naprawdę nie jest tylko suma jednostek. Bardzo rzadko można by
> sprawiedliwie oskarżyć kogoś o sprawstwo pokrzywdzenia kogokolwiek w tłumie.
Prewencja ważniejsza od oskarżania. By tam zahamować co się działo,
potrzeba było szwadronu policji, bo wszystko się już nakręciło. Dlatego
ważne jest wg mnie mówić o tym wcześniej, nadając współodpowiedzialność,
a nie po fakcie usprawiedliwiać wszystko psychologią tłumu. Bo w ten
sposób proceder będzie dział się nadal.
> Inna sprawa to Twój postulat nr 1. Oczywiście, też byłbym za niestwarzaniem
> okazji do zachowań tłumnych, w których jest duże prawdopodobieństwo, że
> komuś stanie się krzywda.
Niestety dla nich kasa była najważniejsza, a nie bezpieczeństwo
uczestników wyprzedaży.
--
Pozdrawiam, Magdalena S.
"Aby zdobywać wielkość, człowiek musi tworzyć, a nie odtwarzać"
Antoine de Saint - Exupery
|