Data: 2004-01-13 15:25:39
Temat: Re: grunt to zakupy...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> wrote in message
news:bu0t2t$6d5$1@news.onet.pl...
> tak, boks!! :))
>
> by odreagować:))
Tez.
> czy można zapobiec czyjemuś samobójstwu??
Straszliwie przezylam, swego czasu, kiedy powiesil sie uczen w szkole, w
ktorej uczylam. 14 letnie dziecko. Nie znalam go, ale sam fakt, ze m o g l
a m znac, ze znalo go tyle w szkole osob, tylu nauczycieli i wszyscy
przegapiliSMY, ze cos sie z nim zlego dzieje, dlugo nie dawal mi spokoju.
Co mozna bylo zrobic aby temu zapobiec? Nie wiem, ale odpowiedz "Nic" nigdy
nie przejdzie mi przez gardlo, ani przez mozg.
> gadam z daną osobą
> i nie mogę być pewna, że zaraz nie pójdzie do domu
> nie zawiąże sobie pętli wokół szyi
> a ja potem świeczkę zapalę na jej grobie
Kazda uwaga o checi samobojstwa powinna byc traktowana powaznie, nawet jesli
dana osoba najzwyczajniej w swiecie probuje nia innych manipulowac. Powazne
traktowanie bynajmniej nie oznacza wylacznie glaskania po glowce i najlepiej
aby taka osoba zajal sie specjalista.
Bardzo ci wspolczuje Natalio, ze trafilo cie takie doswiadczenie, ale coz -
przykre doswiadczenia sa okazja do pracy nad charakterem, a ta zawsze jest
pozyteczna.
Sa sytuacje, kiedy pytanie "Czemu?" jest juz zupelnie nieaktualne. Ta
wlasnie jest taka. Przestan je zadawac, zapal kojena swieczke, kiedy cie
dopada i kontempluj chwiejnosc plomienia i bieg strumienia opadajacego
wosku. Nie mysl wtedy. C z u j.
....................................................
........................
........
A poza tym - bierz sie do roboty! ;)
Kaska
|