Data: 2004-01-13 16:29:31
Temat: Re: grunt to zakupy...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> wrote in message
news:bu15ia$o38$1@news.onet.pl...
> tak, ale to nie ja tu jestem ważna,
W tej chwili, to wlasnie ty jestes wazna. Tamtej osoby juz nie ma.
> a dziś rozmawiałam z kolejną osobą która
> wyznała, że próbowała już
> i że w każdej chwili może to zrobić
> (fajnych mam znajomych, nie?)
Acha. Fajnych.
Pamietaj, jednak - nie jestes w stanie za nikogo przezyc jego zycia i bron
sie, jezeli ktos probuje cie w to wmanewrowac.
> ale do niej nic nie docierało
> moja logika nie jest jej logiką
> ja mówię w innym języku niż ona
> i mnie to przeraża
Nie powinno. Chyba nie CHCIALABYS poznac jej "jezyka"?????
> ja mam spokojnie kontemplować na cmentarzu
> kiedy inne osoby które znam mogą w tym czasie zawiesić sobie pętlę wokół
> szyi??
Jak sie zorientowalas, probowalas i niewiele mozesz dla nich zrobic. Kazdego
namawiaj na wizyte u terapeuty. Czy sa jakies grupy samopomocy dla ludzi z
takim doswiadczeniem? Moze twoja kolezanka zaczelaby taka montowac, a ty
pomoglabys technicznie ( np. znalazla fachowca, sklonnego zaopiekowac sie
taka grupa)?
Kaska
|