Natalia wrote:


> nie zaczyna się od worka, tylko od wymachów i wykopów na sucho ;))

Na sucho mi nie wystarcza ;) Kieyś skończyłam kurs samoobrony, straż
miejska u nas prowadziła. Dobrze mi robiły takie ćwiczenia.

> jak??

Nie ma niestety gotowej recepty dla wszystkich. Każdy ma swoją, trzeba
"tylko" w nią utrafić.

> > Jeśli spojrzeć statystycznie, to młode dziewczyny częściej traktują
> > samobójstwo demenstratywnie - aby zakomunikować swój problem.
>
> to było udane

:(

> a jak ktoś twierdzi że jest ciężarem dla wszystkich
> nie dostrzega, że są ludzie którym na nim zależy
> którzy bedą smutni jak on odejdzie?
> on myśli, że ich uszczęśliwi, że to w sumie lepiej
> że odejdzie, bo żyjąc stwarza im same kłopoty

Czasem jest tak, że ktoś spostrzega wszystko całkiem inaczej. I bardzo
ciężko przebić się przez to spostrzeganie. W tym momencie konsultacja
psychiatryczna jest jaknajbardziej wskazana. Ktoś kto realnie się z tą
osobą spotka, ma większe szanse jej pomóc. Nic nie dzieje się bez
przyczyny, a ktoś kto specjalizuje się w takiej pracy i ma w tym
doświadczenie, mółby powiedzięć (zrobić) więcej. Mam nadzieję, że
dotrzecie do kogoś takiego.
Czasem moc wsparcia i chęć zrozumienia, jest największym lekarstwem. Ale
czasem to niestety nie wystarcza.

--
Pozdrawiam, Magdalena S.

"Aby zdobywać wielkość, człowiek musi tworzyć, a nie odtwarzać"
Antoine de Saint - Exupery