Data: 2009-04-19 12:24:00
Temat: Re: hipnoza a reinkarnacja
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
rocknblueslover pisze:
> wg innej definicji (z którą także
> się zgadzam) hipnoza jest stanem pomiędzy snem a jawą a trochę trudno jest mi
> sobie wyobrazić, że wprowadzali masy w taki stan. myślę, że miano Wielkich
> Hipnotyzerów zostało nadanie nie z powodu hipnozy...
a socjotechniki. Termin hipnoza w tym przypadku jest użyty
nieprecyzyjnie. To co działo się z ludźmi podczas przemówien Hitlera to
po części jego retoryka, a po (większej raczej) części dynamika tłumu.
> co do odczuwania bólu podczas hipnozy - nie wiem, czy pacjenci odczuwali ból
> rzeczywisty, zadawany ich ciałom podczas sesji, ale z relacji, jakie
> przeczytałam, wiem, że odczuwają ból nierzeczywisty, zadany ich inkarnacjom, w
> których znajdowali się podczas hipnozy, np. mężczyzna, który w poprzednim
> wcieleniu był kapitanem i jako kapitan podczas sesji stracił nogę, odczuwał
> ten ból, nawet po przebudzeniu histeryzował z powodu jej straty.
>
A może jako dziecko miał taki sen i go sobie przywołał, nawet nie do
końca zdając sobie z tego sprawe? ja bym to traktowal z przymruzeniem oka.
Jak mówisz "mężczyzna, który w POPRZEDNIM WCIELENIU...." - po co
"poprzednie wcielenie"? Naprawde nie da się tego inaczej wytłmumaczyć,
tylko trzeba "poprzednie wcielenia" angażować do swoich wywodów? :>
Zwrot który pojawia się znikąd, jak jakaś zmienna pomocnicza.
--
"Truth or happiness. Never both."
|