Data: 2015-07-24 00:20:41
Temat: Re: humanizm?
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 23 Jul 2015 23:50:04 +0200, gazebo napisał(a):
> W dniu 23.07.2015 o 23:40, Fragi pisze:
>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 23:20:55 +0200, gazebo napisał(a):
>>
>>> W dniu 23.07.2015 o 23:12, Fragi pisze:
>>>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 22:56:07 +0200, gazebo napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 23.07.2015 o 22:48, Fragi pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 20:35:13 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> gazebo <g...@e...o> wrote:
>>>>>>>> W dniu 21.07.2015 o 23:04, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Tue, 21 Jul 2015 13:37:56 -0700 (PDT), m...@g...com
>>>>>>>>> napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za
>>>>>>>>>> przyjaciół swoich" (J. 15,13). Można by mieć obiekcje do tego, że
>>>>>>>>>> największą miłością jest oddać życie za swoich przyjaciół, bo raczej
>>>>>>>>>> największą miłością jest oddać życie za swoich nieprzyjaciół. To jest
>>>>>>>>>> dokładnie to, czego dokonał Jezus: "Chrystus bowiem umarł za nas, jako
>>>>>>>>>> za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni. A
>>>>>>>>>> nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z
>>>>>>>>>> największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego
>>>>>>>>>> odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość
>>>>>>>>>> właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze
>>>>>>>>>> grzesznikami" (Rz. 5, 6-8). "Umiłował nas, kiedy byliśmy
>>>>>>>>>> nieprzyjaciółmi, aby uczynić z nas swoich przyjaciół".
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nieprzyjaciel czy przyjaciel - BLIŹNI.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> No to ponownie spytam: co z przykazaniem "Kochaj bliźniego swego, JAK
>>>>>>>>> siebie samego"?
>>>>>>>>
>>>>>>>> kto pytja nie bladzi
>>>>>>>
>>>>>>> Ciekawe czy Katolicy definiują "bliźniego" w taki sposób, że obejmuje też
>>>>>>> ludzi wyznania muzumańskiego lub żydowskiego?
>>>>>>>
>>>>>> Gdybyś znał chociaż jednego _Katolika_ (nie katola) to byś wiedział.
>>>>>>
>>>>> sam fakt pisania z duzej litery daje co nieco do myslenia
>>>>>
>>>> Do Ciebie też piszę z dużej. Ty do mnie nie. Daje do myślenia.
>>>>
>>> nie, tu nie ma nic do myslenia, sa proste zasady pisania,
>>>
>> To są _Twoje_ zasady pisania. Ja zawsze używam dużej litery, gdy do kogoś
>> piszę. Stosuję się do ogólnie przyjętych zasad pisania stosowanych w języku
>> polskim, choć przyznam, że kwestia wychowania zapewne nie jest tu bez
>> znaczenia.
>
> to nie sa moje zasady, ja je zaakceptowalem, podobnie jak rz czy żet
>
Do innych szkół chodziliśmy w takim razie. I inny był program nauczania.
>
>>>
>>> wymuszanie
>>> szacunku daje do myslenia
>>>
>> A to bzdura totalna, bowiem nikt niczego nie wymuszam. Pisz sobie z małej.
>> Mam jednak prawo to zauważyć, tak jak Ty zauważasz duże litery. Ot i
>> wszystko.
>>
> a jesli napisze, ze gowno pachnie to jak to odbierzesz? zapach jest
> zapachem bez wzgledu na to czy nam on odpowiada czy nie
>
Bardziej zwrócę uwagę na fakt, że użyłeś słowa "gowno" niż "pachnie".
--
M.
|