Data: 2015-07-25 04:46:40
Temat: Re: humanizm?
Od: gazebo <g...@e...o>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 25.07.2015 o 01:51, Pszemol pisze:
> "gazebo" <g...@e...o> wrote in message news:moub90$mjk$1@dont-email.me...
>>>>>>>> Rzeczywiscie, można przyjąć, że wierzą w niestnienie Boga :)
>>>>>>>
>>>>>>> Jeśli już tak to tylko na takiej samej zasadzie jak Ty wierzysz
>>>>>>> w nieistnienie Zeusa czy Światowida. Ateistów bowiem od Chrześcijan
>>>>>>> czy Muzułmanów różni to, że nie wierzą w istnienie jednego boga
>>>>>>> więcej...
>>>>>> a slowa maja wiele znaczen
>>>>>
>>>>> które słowa tutaj masz na myśli?
>>>> wiara, zdecydowanie wiara, po namysle wiara, a po zastanowieniu i
>>>> jeszcze
>>>> glebszym namyslie ciagle wiara :) z mojego obcowania wynika, ze blad
>>>> ekwiwokacji jest dosyc czesto spotykany jednak staje sie wyraznie
>>>> zauwazalny w dyskusjach o wierze wlasnie
>>>
>>>
>>> A zechciałbyś jakoś zailustrować tą wieloznaczność słowa "wiara" w
>>> kontekście tezy, że ateista, tak jak Chrześcijanin, nie wierzy w
>>> istnienie
>>> Zeusa czy Światowida? Bo szczerze przyznam, dla mnie wieloznaczność
>>> jest tu niejasna...
>>>
>> oki, nie jest to specjalnie dobry moment a i moje checi nie sa juz
>> takie jak kiedys, jesli ja jako ateista mowie, ze nie wierze opieram
>> sie na przekonaniach, doswiadczeniu, osoba wierzaca opiera sie podobnie
>> jak ja na przekonaniu, ze to co robi i w co wierzy jest sluszne,
>
> Do tej pory ilustrujesz jednoznaczność, nie wieloznaczność słowa wiara :-)
>
>> stwierdzenie, ze ja nie wierze w boga, jakiegokolwiek boga, wierzacy
>> utozsamia to
>> na zasadzie lubisz te zupe a ja nie, moge wierzyc, ze spadnie na mnie
>> cegla, zalozenie, ze jest to to samo co niewiara w Zeusa jest bledem,
>> inna rzecza jest to, ze czasem nie wiem czy popelnianie takich hockow
>> klockow jest zamierzone (bo jest i tak) czy wynika z glupoty
>
> Moim zdaniem dla osoby wierzącej w boga zaciera się różnica
> pomiędzy "wierzę w nieistnienie boga" a stwierdzeniem
> "nie wierzę w istnienie boga". Wbrew pozornym podobieństwom
> różnica jest dosyć istotna i drugie określenie jest bardziej słuszne
> temu, co czuje na ten temat ateista niż to pierwsze.
> Pierwsze określenie, przynajmniej dla mnie, sugeruje aktywne
> zaangażowanie (na zasadzie "wierzę, że...", "robię to...", "buduję to...")
> a drugie jest dużo bardziej pasywne i obojętne ("nie wierzę...",
> "nie robię...", "nie buduję..."). Nie wiem czy wystarczająco to tłumaczę.
>
> Natomiast porównywanie wiary/niewiary w boga do wiary/niewiary
> w to że Ci spadnie na głowę cegła nie powinno Cię dziwić...
dla mnie to po prostu blad jezykowy
> W końcu nawet szczery ateista, jeśli jest rozsądny a nie fanatyk,
> musi sobie zdawać sprawę że jakkolwiek małe jest to
> prawdopodobieństwo że jakiś tam bóg istnieje to jednak jest
> niezerowe... dokładnie tak samo jak niezerowe jest że wokół
> Jowisza orbituje dzbanek z czekoladą - tylko kogo to interesuje? :-)
to czy ktos cos robi cos celowo czy nie bywa istotne
--
gazebo
|