Data: 2006-01-10 21:43:26
Temat: Re: hustawka nastrojow
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gippo; <dq116b$rkb$1@news.telbank.pl> :
> na samym poczatku spotkania placze ze szczescia ze go widzi, na
> pozegnanie beczy ze juz sie musza pozegnac.. ona jest w nim szalenczo
> zakochana, faceta poznam niedlugo.
Mz. lekarz [nie jestem fachowcem] - rozmowa raczej nic nie da.
> [...]
> przedtem byla raczej pasywna, nie dzialala pod wplywem impulsu.
> najprawdopodobniej jest to jej pierwszy powazny zwiazek.
I ją rozwalił emocjonalnie - faktycznie możliwe, ale to nie tylko
związek, ale więcej czynników - niedługo sama się "zmęczy" albo zacznie
szukać negatywów w facecie.
> chce jej wyjasnic i przekonac ze ta milosc moze przetrwac te
> niekorzystne warunki, bo widze ze jest w nim bardzo zakochana - chce
> przekonac ze warto to kontynuowac.
To trzeba było tak od razu - myślałem, że chcesz jej wybijać z głowy. ;)
Flyer
|