Marta Góra wrote:
>
> Więc może wybrać taki preparat, który tych tłuszczy mam jak najmniej?
> Mydło to też między innymi tłuszcze o ile dobrze pamiętam z chemii.
> Moim zdaniem woda z kranu i mydło dla każdej cery są zabójcze.

ze zawtoruje Sowie - najmniej tluszczy ma woda i srodek myjacy.
niekoniecznie mydlo - sama staram sie uzywac rzeczy soap-free.

> IMHO woda z kranu i silne środki myjące powodują błyskawiczne wysuszenie
> wierzchniej warstwy naskórka, w efekcie czego skóra zaczyna sama normować
> produkcję sebum zwiększając ja znacznie. Podobnie działają preparaty
> zawierające alkohol - dając wprawdzie efekt doraźny a nie długotrwały.
> Woda w naszych kranach jaka jest każdy widzi (czuje na własnej skórze)
> i moim zdaniem do mycia twarzy się nie nadaje. Oligoceńska, mineralna
> owszem.
> Problem z tustą cerą to 'umatowić' ją maksymalnie, ale nie wysuszyć,
> osiągnąć efekt długtrwały a nie chwilową poprawę bo za lat 10 to dopiero
> pojawi się problem.

wybacz, ale naprawde nie musisz mi - starej wyjadaczce :) tlumaczyc,
jak sie pielegnuje tlusta cere, bo mam ja nie od dzis, ani nawet
nie od wczoraj. nie uzywam ani "silnych srodkow myjacych" ani
niczego, co zawiera wieksze ilosci alkoholu. ale mleczko nie zmyje
mi tlustej powloki z twarzy, naprawde mozesz mi wierzyc.

> Nie, pomoże utrzymać odpowiednie ph skóry jeśli dodasz do kompletu
> odpowiedni tonik. I btw mleczko nie musi być tłustą mazią, osobiście takich
> nie znoszę. Można je zastąpić delikatną emulsją odpowiednio dobraną do
> rodzaju cery.

taa, mialam Ci ja takie "delikatne emulsje". wszystko poza plynem
micelarnym zostawia na mojej skorze warstwe tluszczu, ktora sie
nie wchlania. najbardziej "delikatna emulsja" jest po prostu
mniej lub bardziej tlusciutka i nadaje sie, owszem, do zmycia
tuszu wodoodpornego (o ile nie szczypie w oczy), ale do niczego
poza tym. za to swietnie sie nadaje do skor suchych. wiem,
bo mialam skore sucho-normalna jako nastolatka i tez nie uzywalam
wtedy wody, tylko mleczka dla niemowlat.

> Nikogo nie namawiam, patrzę na to przez pryzmat swoich doświadczeń sprzed
> 10 lat - świecące się czoło i nos, suche policzki, brrr... Silne matowienie
> tych partii twarzy powodowało efekt odwrotny do zamierzonego. Zaczęłam
> używać kosmetyków do cery normalnej i stan się znacznie poprawił.

no wlasnie, patrzysz przez pryzmat swoich doswiadczen i swojej
cery. ja na ten przyklad nigdy nie uzywalam kremow
matujacych przez dluzszy czas - bo nie dzialaja w ogole, wiec
dla mnie opowiesci o silnym przesuszaniu sa cokolwiek egzotyczne :)

> Ano, mam dziecko z cerą trądzikową, bez porady lekarza i kosmetyczki nie
> było szans by na tym zapanować:(
> I zupełnie na marginesie, Oriflame ma taką serię Swedish Care z opcją dla
> cery tłustej w postaci emulsji a nie kremów. Znajoma to na promocji hurtem
> kupowała, twierdząc że się po tym nie świeci.

wiele firm ma linie do tlustej cery w postaci emulsji czy
zeli, sa one zwykle lepsze od kremow, ale trzeba uwazac na
alkohol w skladzie.

-- kasica