Data: 2003-04-06 18:05:46
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((
Od: "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam Moczulski" <w...@d...pl> napisał w wiadomości
news:b6pljg$glu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mi się nasunął jednak inny wniosek, że szefowie firmy nie bardzo ją
> doceniali i dali jej to odczuć. I kiedy miała możliwość się zemścić to
> to zrobiła.
Nie podejrzewam. Ja znam tych ludzi i tę firmę od wielu, wielu lat (tak
circa 10) i atmosfera jest tam z gatunku bardzo sympatycznych, więc jakieś w
ewidentne powody do, jak to określasz, zemsty, odpadają. Nie doceniali? Nie
wiem, czy jej codziennie powtarzali, jak to fajnie, że przejęła wszystko po
odejściu tego faceta, mnie tam codziennie utwierdzanie, że wszystko OK nie
jest potrzebne do szczęścia. Może rzeczywiście mało się tym interesowali,
ale w tym czasie rozwijali różne inne pomysły, a w końcu jak coś się kręci,
zyski przynosi i na oko interwencji nie wymaga, to po to ma się pracownika,
żeby nie pilnować każdej dupereli, nie?
> Zauważ że głupia nie była skoro spory kawałek firmy się na
> niej opierał, a jednak popaliła za sobą mosty nie tylko w firmie ale
> przypuszczam że i w branży.
Akurat ta działka nie wymagała ani wielkiej inteligencji, ani jakiejś
inwencji, wystarczyła obowiązkowość i pilnowanie tego, co już było nakręcone
i co się działo.
>Aby coś takiego zrobić to trzeba być albo
> głupim, albo mieć coś w garści w perspektywie dłuższej niż ciąża i urlop
> maciezyński.
Wiesz, stawiam jednak na to pierwsze. A jak nie na głupotę, to raczej na
układ: trafiła do firmy przez przypadek, przez przypadek została
zarządzającą pewną działką, naprawdę jej to nie kręciło, nie wiedziała, co
chce w życiu robić, więc wykorzystała pierwszą okazję, żeby tym rzucić.
Trochę szkoda, że w tak egoistyczny sposób.
>A skoro coś takiego miała to dlaczego nie odeszła z
> mniejszym hukiem ?
Jeśli miała coś takiego, to albo musiało się pójść paść w międzyczasie, bo
moje ostatnie newsy były takie, że nadal siedzi na wychowawczym, albo to
jakaś baaardzo długofalowa perspektywa.
JoP
|