Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Ferdynand" <f...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ihmaiwtd
Date: Sun, 2 Dec 2001 20:14:52 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 32
Sender: f...@p...onet.pl@r1-tv.astral.lodz.pl
Message-ID: <9uduf7$o5v$1@news.onet.pl>
References: <9ude5e$sti$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: r1-tv.astral.lodz.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1007320359 24767 212.191.134.36 (2 Dec 2001 19:12:39 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Dec 2001 19:12:39 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:115679
Ukryj nagłówki
Przyznam, że mam podobne odczucia...
Z zainteresowaniem czytam ten wątek i chciałbym tu zacytować pewien fragment
wywiadu z Leonardem Cohenem:
"[...]
A jak radzisz sobie ostatnio ze swoimi słynnymi depresjami?
Przydarzyło mi się coś bardzo dobrego. Zupełnie nie wiem dlaczego. [...]
Co to było? Zen, kobiety, whisky?
Tego wszystkiego próbowałem już wcześniej. Niestety, nic mi nie pomogło. Nic
nie było w stanie wydobyć mnie z depresji. A musisz pamiętać, że depresja to
poważna rzecz. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Nie mówię o tym, że
kogoś ogarnął blues. Nie mówię o weekendzie. Mówię o sytuacji, w której
zupełnie rozpada się wszelkie oparcie dla naszej codziennej aktywności. Nie
uzurpuję sobie prawa do określonego "statusu w cierpieniu". Moje cierpienie
jest niczym w porównaniu z cierpieniem, które widzimy w tym świecie na
każdym kroku. Ale też w moim prywatnym mikrokosmosie cierpiałem na depresję
i bardzo istotna część mojej aktywności poświęcona była walce z nią, próbie
pokonania depresji. Naprawdę próbowałem wielu rzeczy - wielu filozofii,
wielu narkotyków, wielu kobiet. Szukałem ratunku w piciu i w sztuce. Ale nic
mi nie pomagało. Do czasu, kiedy zostałem mnichem w klasztorze i zamknąłem
się przed światem na kilka lat. Dokładnie nie wiem, co się stało i jak to
się stało, ale znalazłem rozwiązanie.
[...]"
Źródło: http://cohen.sonymusic.pl/wywiad.html
--
Pozdrawiam,
Ferdynand
|