Użytkownik GABi

> Są zapachy, które są swyczajnie duszące, zbyt intensywne.
> Takie z nizszej polki właśnie.

Są takie bo dobieraniem komponentów zapachu zajmuje się księgowa albo
szef produkcji, którzy z "nosem" nie mają nic wspólnego, dla który np.
nucie kwiatowej potrafi wyczuć "serce" zapachu zielone, owocowe,
świeże, aldehydowe czy słodkie.
Np. sławne Chanel No. 5 (z 1921r) jest zapachem kwiatowym o nucie
aldehydowej, a nowsze No. 19 (z 1970) kwiatowym, zielonym.
"Nosów" z prawdziwego zdarzenia w Polsce jest ponoć 5 sztuk i nie
wiem dla kogo pracują.
Na zachodzie "nos" to cała instytucja i zazwyczaj ma kieszenie
wypchane pieniążkami.

> Dlatego, nie uważam, zeby pozorna trwałoś zapachu świadczyła o jego
> wartości.

Ale z pewnością świadczy o użyciu naturalnych utrwalaczy zapachu (np.
ambra) co od razu podnosi cenę "zapachu".
--
,
rgs <',)_/// Nad rzeczką opodal krzaczka,
sth ( & ') Mieszkała kaczka-dziwaczka,
~ ~ ~ ~ ~ ~ Lecz zamiast trzymać się rzeczki
~ ~ ~ ~ ~ ~ Robiła piesze wycieczki.




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/