Malgorzata Lewicka <s...@h...pl> wrote:
> Dwie. Kenzo i Kenzo ;) Le Monde est Beau na dzień i Jungle Tiger
> na okazje specjalne. Spodobało mi się okropnie któreś Givenchy, też
> takie gorzko-słodkie owocowe, może kupię sobie, kiedy się Kenzo skończy.

Cóż, moje Kenzo (parfum d'Ete) raczyło sie rozwalić i właśnie jestem zła
i pozbawiona. Znaczy, mam jeszcze mój White Linen Estee Lauder i parę
różnych dziwnych buteleczek, włącznie z klasyczną wodą kolońską (bardzo
lubię ten zapach), ale mam uczucia jakiegoś braku podstawy. Tylko nie
wiem, co sobie kupić, odkupię ten Kenzo czy wypróbuję chociażby zieloną
herbatę Elizabeth Arden - ciekawe, cierpkie, takie jak lubię.

EwaP HF FH z nieusuwalną miłością do pewnej wody kupionej chyba 20 lat
temu w Peweksie i nigdy odtąd nie widzianej w żadnym sklepie...
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Linux user #165317