Data: 2004-10-02 10:20:02
Temat: Re: ile weglowodanow
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jurek" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cjgq6f$dqs$1@inews.gazeta.pl...
> ale jak przesledzisz proces rozmnazania kur i krow to zauwazysz roznice.
> Kura "da" jajo bez "chlopa" a krowa nie(dla scislosci dodam -potomka).
Co nie wyklucza działalności i gólnie obecności estrogenów (hormonów
żeńskich) w ich ciałach.
A
> wiec i z hormonami cos musi dzialac inaczej. Masz jakiegos linka w ktorym
> mozna znalesc informacje o tym ile tego hormonu jest w jaj?ku
Nie mam. Ale nie wykluczam, że może sa takowe - nie szukałam w sieci.
> "fito" to skrot ,
To nie jest skrót.
w pewnych roslinach jest tych "dobroci" tyle ze
> taka krowa (wielkie zwierze) jest stale "gotowa" , to ten "maly piesek"
> musi
> byc wyjatkowo upierdliwy :/
Ale sam przyznaj, jednak te krowy nie występują w naturze - ktoś im tę
dietę specjalnie skomponował. A krowy w naturze, są zdolne do rozrodu we
właściwym sobie cyklu, mimo, że jadają tylko rosliny pełne fitochormonów.
Dla mnie takie przykłady sa równie mało przekonujące jak przykład z
królikami karmionymi mięsem padającymi na zawał częściej od królików
karmionych normalnie.
> jezeli stosujesz to swiadomie to tak, ale jezeli nie wiesz ze w tym co
> jesz
> jest "tego" duzo, to zaczynaja sie schody
W słoneczniku np. jest dużo, jem go całkiem świadomie, bo zdrowy i smaczny,
"schodów" żadnych nie nie zuważyłam.
> no wiesz, nawet w soji nie ma tego tyle zeby zadzialaio oid pierwszego
> "kopa".
Od drugiegi i kolejnego tez nie działa z tego co obserwuję.
A nie znam nikogo, kto jadłby tylko soję, choc znam takich co ją jadają
prawie codziennie w którymś z posiłków.
Nikomu nie rosna piersi, ani nikt nie zminił płci.
> postaram sie prosciej, badano (i to dlugo) populacje japonczykow ( z
> pochodzenia) mieszkajacych na Hawajach i spozywajacych duzo i regularnie
> produktow pochodzacych z soji i te wyniki porownano z japonczykami
> zamieszkujacymi wyspy japonskie, ktorzy to nie spozywali soji praktycznie
> w
> ogole (w chwili obecnej moze juz sie cos zmienilo -moda).
? Zawsze mi się wydawało, że Japończycy w Japoni jadają soję dość często.
Miso, tofu to dośc popularne sojowe produkty tam zjadane.
A soja na Hawajach? To jednak chyba bardziej chodzi o wpływ jedzenia
wysokoprzetworzonego na ludzi .
Z tego co mi wiadomo tradycyjna dieta Haitańczyków raczej nie zawierała
roślin uprawnych.
> fajne!!!
> badano populacje japonczykow, bo z tego co zrozumialem byla mozliwosc
> porwnania wynikow badan na dwoch duzych grupach jednakowych etnicznie,
> zyjacych w podobnych warunkach klimatycznych, ale o zroznicowanych
> sposobach
> odzywiania sie.
Dziwacznie je dobrano, a widziałeś badania na temat diety np chinek,
mieszkających w USA i jedzących chipsy i frytki zamiast soi i ryżu?
Nic fajnego.
Chipsy i frytki(przemyslowe) to nie takie strasznie stare
> wynalazki.
Nie chodzi o ich starość, tylko o ilość ich zjadania.
>> I od kiedy na Hawajach soja stanowi jakiś znaczący procent żywności? 8-/
>
> ano poszukaj danych statystycznych o poziomie spozycia produktow
> sojo-pochodnych i troche informacji o historii spozycia ww roslinki, a
> zobaczysz ze szalenstwo sojowe nie wywodzi sie z Azji, a z ... USA :(
Czyli to nie o samą soję chodzi jak myślałam, a o jedzenie żywności
wysokoprzetwożonej i jej nadmiar jednak.
Sowa
|