Data: 2003-02-20 17:21:01
Temat: Re: imponowanie w zwiazku
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
p...@b...pl wrote:
> Jak wyglada w waszych zwiazkach koniecznosc imponowania TZ ?
Imponowac nie. Natomiast mysle, ze powinny byc dziedziny w krórych kazde
z partnerów bedzie autorytetem dla drugiego. IMHO dobrze kiedy jest to
zrownowazone ( tzn. kazda ze stron ma takie )
> Czy wasz partner stalby sie dla was mniej atrakcyjny - niegodny bycia z wami
> jezeli nie bylby w stanie wam niczym zaimponowac ?
Hm... slowo 'imponowac' troche mi sie negatywnie kojarzy.
Ujme to inaczej- na pewno stalby sie mniej atrakcyjny gdyby stracil w
moich oczach. Gdybym miala powody aby przestac go szanowac. Ale aby to
sie stalo- musialby sie zmienic na niekorzysc jako czlowiek. Czyli nie
chodziloby o atrakcyjnosc fizyczna/seksualna/sprawnosciowa ale o
atrakcyjnosc jego jako czlowieka godnego.
> Wiem, ze w zwiazku nalezy sie caly czas starac i "podsycac" energie uczuc ale
> przeciez na dluzsza mete wszystko staje sie pospolite i duzo osob z zewnatrz na
> pierwszy rzut oka jest bardziej atrakcyjnych.
Jestes pewien, ze wszystko? Sa wartosci nie ulegajace zmianom a wlasnie
wplywajace na postrzeganie drugiego czlowieka jako wartosciowego. To np.
madrosc, serce, zasady, etyka ... Mozna zmienic sposoby myslenia,
poglady ale pewne cechy za które kogos pokochalismy pozostana.
pzdr
agi
|