Data: 2005-01-22 21:24:23
Temat: Re: ja w sprawie pelargonii :)
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal)
Pokaż wszystkie nagłówki
Barbara Miącz wrote:
:)
> Nie wiem, jak to robi facet , ktory sprzedaje na targu rozne ziola w
> doniczkach. On ma romaryn piekny.
:))))))
wiesz sadzonki w doniczkach
z jednej strony wymagaja duzo wiecej staran
ale jednoczesnie latwiej o nie zadbac aby byly piekne
:))))))
>....Moj
> porzedni rosl ladnie w miejscu pocienistym, no , nie przetrwal proby
> zimowania. Nastepny jakis slaby, zimowal w domu , wysadzony na
> grzadke sloneczna i sucha pozbieral sie dopiero pod jesien.
:)))))
z rozmarynem w gruncie
nawet latem nie mam jeszcze zadnych doswiadczen
:)
> Mam z niego 2 sadzonki male a
> ten nedzny wyladowal kilka dni temu na komposcie. Wiec chyba go
> odszukam :-) pozdrawiam, Barbara
:))))
wydaje mi sie
ze rozmaryn jest bardzo zywotna roslina
reanimacja moze sie udac
:)
zadna z roslin
ktore probowalem ukorzeniac nie ukorzenila mi sie tak ladnie
jak ten rozmaryn bo wszystkie kilkadziesiat sadzonek sie ukorzenilo
i pomimo jesieni mialo bardzo szybkie przyrosty
:)
wiosna powysadzam je do gruntu
a majac sporo sadzonek bede testowal rozne stanowiska
:))))))
tak mi sie wydaje
ze byc moze w domu bylo rozmarynowi zbyt sucho
w foliowcu aby ukorzeniane sadzonki mi zbytnio nie wysychaly
doniczki z nimi mam przykryte butelkami po napojach
:)
wydaje mi sie tez
ze przyniesione do domu sadzonki odchorowywaly szok termiczny
bo przenioslem je bez hartowania w coraz cieplejszych pomieszczeniach
:)
hartowanie ponadto powinno trwac conajmniej lacznie tyle dni
ile stopni temperatury rozni oba stanowiska
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|