Data: 2006-04-02 13:22:02
Temat: Re: jablko-ile procent wody
Od: " Jeff" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Wypisujesz jakieś brednie. Skąd ty wzięłaś te liczby? W dodatku w linku od
> > Marcina podają zupełnie inne cyferki (?)
Towarzyszu KrystianOpty, moge podac jeszcze kilka innych tabel i cyfry tez nie
beda zgodne tak jak Towarzysz sobie zyczy.
Nie wiem dokladnie jak to sie stalo, ale byc moze ci naukowcy co to badali
otrzymali rozne rozkaz przeprowadzenia tych badan z roznch obozow politycznych.
To podac czy nie?
> W dodatku po twoich ordynarnych postach widać (na co nie zwracają uwagi żadni
> naukowcy w swych "mądrych" badaniach) - że jabłka (cukry) szkodzą na głowę.
No coz optymalne widzenie rzeczywistosci u Towarzysza KrystianaOpty mozna
chyba juz okreslic nowym terminem medycznym: daltonizm* optymalny czyli
deuteranopia lub deuteranomaly optimalis.
Chcialem wiec tylko zapytac (aby sie oczywiscie tylko upewnic czy mysle
prawidlowo bo nie jestem na dietecie opty i prawdopodobnie dorobilem sie
uszkodzenia komorek mozgowe), czy ponizsze teksty ktore wklejam, a ktorych
autorem jest Golo Optymalny, spelniaja kryteria kultury ktore
Towarzysz KrystianOpty akceptuje i uznaje za nieordynarne i swiadczace o
wyjatkowym intelekcie optykupla ?
Prosze uprzejmie o jednoznaczna odpowiedz, abym mial sie czego trzymac na
przyszlosc.
----------------------------------------------------
--------------------
1.Autor: Golo k...@t...pl
Data: 30-03-2006, 00:08:05
Golo pisze:
po pierwsze, mniej Metaxy prosze bo wyraźnie ci szkodzi.
A po drugie , owszem przyjemnie było, ale nigdy więcej nie dam ci
obciągnąc.Tak sie rozochociłaś, ze do dzis nie moge sie doszukac pały
szturmowej.
2.autor: Golo k...@t...pl
Data: 30-03-2006, 00:02:11
tyszczur, dawno tu jesteś?
sam sie wy....plonknij.
----------------------------------------------------
-----------------------
> Oczywiście zakładam, że skoro je tak zaciekle bronisz - to zjadasz ich
sporo.
Alez skad, to bledne zalozenie Towarzyszu... ja ich tzn, tych jablek juz nie
jem odkad zrozumialem, ze one uszkadzaja mozg.
Ponadto ja tych klamliwych chamow naukowcow nie mam teraz absolutnie zamiaru
bronic, jak sie dowiedzialem, ze nawet takiej klasy naukowiec i ekolog jak
prof. Stanisław K. Wiąckowski, pisze w waszych nieziemskich gazetach o
ksiazkach ktorych chyba nawet nigdy na wlasne optymalne oczy nie widzial.
Zreszta proponuje aby Towarzysz poczytal dokladnie moje komentarze do tekstu
ktory wczoraj tu zamiescilem (sa miedzy angielskim tekstem wklepane)
Tylko dodam tak juz na marginesie, ze ja wlasnie poddalem ten ochydny
angielsko-jezyczny tekst jednoznaczemu napietnowaniu, potepieniu i krytyce !
> Jedz jedz, i dalej się popisuj. Udowodnij, że mam rację... :)
Hmm......tzn. ze jesli ktos probuje na tej grupie cos pisac to sie popisuje?
A czy moge uzyskac od Szanownego Towarzysza jakies pisemne zezwolenie na
zjedzenie chociaz jednego jabluszka typu Papierowka ?
Ps. Nie przepadam za watrobka, bo tam strasznie duzo roznych syfow.
Czy musze koniecnie ja jednak jesc?
Boje sie, ze jeszcze bardziej uszkodze sobie moj mozg ktory tak wyniszczylo
wczesniejsze, nierozwazne jedzenie tych paskudnych jablek.
Acha, pestek z jablek tez jesc nie bede mimo, ze moze maja lepsze BTW, bo tam
jest prawdziwa trucizna.
------
Jeff
*Daltonizm – wada wzroku polegająca na nierozpoznawaniu barw czerwonej i
zielonej. Potocznie nazwą tą określa się również każde z pozostałych zaburzeń
rozpoznawania barwnego.
Daltonizm zazwyczaj jest wadą wrodzoną, uwarunkowaną genetycznie, dziedziczoną
recesywnie w sprzężeniu z chromosomem X. Z tego powodu znacznie częściej
dotyczy mężczyzn. Daltonizm nabyty może być wynikiem uszkodzenia dróg
wzrokowych począwszy od siatkówki po korę mózgu. Może być również efektem
ubocznego działania leków.
Nazwa tej wady pochodzi od angielskiego chemika Johna Daltona, który w 1794
roku na własnym przypadku opublikował jej opis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|