Data: 2010-06-28 11:14:13
Temat: Re: jak
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 25 Jun 2010 15:27:46 -0700 (PDT), koleszka napisał(a):
> Ileż empatii
Gdzie tu empatia i w stosunku do kogo?
> trzeba w sobie mieć, aby bez reszty oddać się pracy i
> zarabianiu "piniondzów"
Bez reszty? - nigdzie tego nie twierdzę o moim mężu.
On ma czas i dla rodziny, i dla mnie - pracujemy razem, na swoim, tj ja mu
pomagam, kiedy trzeba, bo mam swoje obowiązki domowe. Kiedy pracujemy, to
pracujemy, a kiedy odpoczywamy, to TEŻ razem.
I musi się znaleźć na to czas, inaczej nasze małżeńsdtwo nie miałoby dla
nas sensu.
Ponadto praca nie jest dla nas ucieczką od siebie nawzajem, a wręcz
przeciwnie - jedną z wielu upragnionych okazji do przebywania razem.
No tak, dobrze mamy, ale wiem, że mało osób tak ma.
> dla dobra dzieci i rodziny? Tak całkowicie
> czasem rezygnując z życia rodzinnego - po to, aby im żyło się lepiej.
Po to zakłada się rodzinę, aby realizować m.in. WŁASNE POTRZEBY
ojcowskie/macierzyńskie oraz potrzebę dawania i miłości. Jeśli ktos założył
rodzinę z innych względów (ambicjonalne, zwyczajowe itp), to jego problem,
nie dziwię się, ze wciąż ma odczucie, iż musi z czegoś REZYGNOWAĆ.
Jak ktoś nie wie, po co się żeni, no to niech cierpi.
|