« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-04 16:42:15
Temat: Re: jak ja namowic...
Użytkownik "marqz" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:YSH8a.582$7b.12444@news1.nokia.com...
> Czesc.
> Mam nastepujacy problem.
> Kocham swoja dziewczyne ... za to jaka jest...
> jest ladna...
> ale jestem facetem ktoremu podobaja sie wyraze sie dosc prostacko...
> laski...
> Chcialbym np zeby nosila buty na obcasie... i nie moge jej dotego
przekonac.
Czesc:-)
W szkole sredniej mialam chlopaka, ktoremu bardzo podobaly sie dziewczyny
"ladnie" ubrane, tzn spodniczka, bluzeczka, jakis zakiecik... Dla mnie byl
to ubior odpowiedni dla kobiety a nie dla postrzelonej nastolatki. Ja mialam
"swoj styl". Zazwyczaj byly to grindersy, spodnie-dzwony, dlugi wyciagniety
sweter. Nie znaczy to, ze nie potrafilam sie ubrac odpowiednio do okazji.
"Moj styl" byl na codzien. On chcial mnie ubierac inaczej, a ja jemu na
zlosc- po swojemu;P Pozniej z tego wyroslam, faceta zreszta tez
zmienilam...;-) Ale nie o to chodzi, zebys Ty Ja lub Ona Ciebie zmieniala.
Teraz staram sie ubierac "modnie", bo tak _lubie_. Jezeli Twoja dziewczyna
tego nie polubi, to na sile nic nie zdzialasz. Mozesz ja przekonywac dalej,
tylko rob to delikatnie. A moze jednak...
Powodzenia
Ola:-)
PS Byc moze wszystkie jej kolezanki tez maja taki styl ubierania sie, to
wtedy IMO namowienie jej na zmiane czegokolwiek bedzie troche trudniejsze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-04 17:28:25
Temat: Re: jak ja namowic...dzieki!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 17:30:39
Temat: Re: jak ja namowic...dzieki....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |