Data: 2005-05-19 11:42:39
Temat: Re: jak myjecie glowe?
Od: "Joanna Pawlus" <a...@...stopce>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "iska" <i...@s...zbedne.pl> napisal w wiadomosci
news:428bb5e9$0$7754$ba624c82@nntp06.dk.telia.net...
Z moich ostatnich przymslen wynika, ze wanny jednak nie bedzie. Normalnie
mam taki wstret do tego sprzetu, ze juz chyba wole sie meczyc z glowa w
umywalce. No bo jak sobie pomysle, ze mam wydawac pieniadze na wanne tylko
po to, zeby myc glowe nachylona nad nia, to...
A inne argumenty?
> a) moze ci sie kiedys odmieni i bedziesz sie miala ochote rozpiescic
> pieknie pachnaca kapiela z ogromna iloscia piany? Swiece zapalone nie
> wygladaja tak efektownie naokolo prysznica ;D
Rzecz w tym, ze ogólnie w domu wanna bedzie. Po prostu na poddaszu domu
bedzie wydzielone mieszkanie dla mnie i TZ. I w tym mieszkaniu wanny ma nie
byc. Natomiast inny domownik, który bedzie zajmowal parter domu, bedzie mial
przy swojej sypialni duza wanne. Jak mnie najdzie raz w roku chec na
relaksujaca kapiel, to bede mogla skorzystac, bo ten domownik to moja mama
:) Natomiast codzienne bieganie do niej na splukanie odzywki nie wchodzi w
gre.
> b) nie wiem czy planujesz ale w przypadku posiadania psa taka rzadko
> uzywana wanna bardzo sie przydaje do splukiwania blotka i roznych innych
> rzeczy ktore sie do psa przyklejaja podczas spacerow :D
Psa jest juz na wyposazeniu, ale i w tym wypadku wneka prysznicowa wydaje mi
sie praktyczniejsza. Obecne kapiele suni w wannie skutkuja jej zarysowaniem
(akrylowa), no i pól lazienki jest pochlapane. A tak - zamykam sie z psem we
wnece (bedzie naprawde spora, przynajmniej jak dwie kabiny) i ja myje. Z
reszta obecnie psa pomieszkuje z moim TZ w miejscu gdzie jest tylko kabina i
jesli na spacerze uda jej sie wytarzac w zdechlej rybie/ rozkladajacym sie
golebiu/ konskim gówienku itp. to juz sama z mina cierpietnicy o powrocie
pakuje sie do kabiny (tak ja nauczyl TZ).
> c) czasem nie ma cieplej wody i czlowiek musi sie ratowac grzaniem wody -
> w takim wypadku milej sie umyc w wannie niz brodziku (w moim przypadku to
> mus bo nie cierpie kabinowych prysznicow tylko takie zabudowane i bogu
> dzieki taki mam)
U mnie grzanie wody nie wchodzi w gre, bo do domu jest tylko podlaczony
prad. Wszystko bedzie na prad (takze ogrzewanie i podgrzewanie cieplej wody
uzytkowej). Jak nie bedzie pradu, to nie bedzie cieplej wody w kranie, ale
takze nie da sie jej podgrzac w inny sposób :))
> d) niektorzy goscie wola wanny, zwlaszcza po dlugiej podrozy - jesli
> goscie sa mili sercu to fajnie jest im dac co naprawde lubia :DDD
To do mnie nie trafia :) Egoistka jestem.
> Wiecej argumentow za zatrzymaniem wanny chwilowo nie mam ale jak mi sie
> cos przypomni dorzuce :D
Ja mam za to kolejny argument przeciwko wannie. Pieniadze zaoszczedzone na:
wannie, baterii do niej, przylaczu, obudowie, itp postanowilam przeznaczyc
na "wypasienie" prysznica. Marzy mi sie hydromasaz. Wiem, ze taki wannowy,
to nie do konca sie sprawdza, bo wanny z hydromasazem w przyzwoitych cenach
sa glosne, wymagaja specjalnych zabiegów odkazajacych, bo inaczej smierdza.
itp. Ale mi chodzi o hydromasaz pod prysznicem, czyli albo panel, albo
instalacja podtynkowa. Czy ktos to uzytkuje?
Czytalam, ze takie dajmy na to 4 dysze masujace, to niesamowity relaks,
masaz antycellutiowy i cudownie gladka skóra. Prawda to?
--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
|