Data: 2005-05-19 11:47:11
Temat: Re: jak myjecie glowe?
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-05-19 13:30:37 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Katarzyna Kulpa* skreślił te oto słowa:
> ja bym dwoch godzin tez nie strzymala. z reguly wystarcza mi jakies 20
> minut,
> maks do pol godziny, akurat tyle, coby maseczka zadzialala, plus jakies
> peelingi i inne zabiegi. a do czytania w wannie najlepiej nadaja sie
> pismidla, np. Avanti, choc nalezaloby to raczej nazwac ogladaniem :)
No to jesteś normalna :)
Moja mama potrafi spokojnie dwie godziny przeleżec w wannie z ksiązką.
A TŻet godzinę z gazetami.
> w sumie najbardziej widocznym dla mnie mankamentem prysznica jest to, ze
> trzeba wychodzic spod tej wody - zeby sie napeelingowac czy namydlic czy
> co tam trzeba - a ja nie lubie sterczec mokra na powietrzu, bo marzne.
Ja mam w sumie małą łazienkę, więc po kilku minutach prysznicowania robi
się w całej przyjemnie ciepło, i wtedy bez problemu można się peelingowac
nieco obok głownego strumienia wody.
U rodziców tez miałam problem marznięcia.
> no i nie da sie uzywac tych wszystkich pachnacych olejkow - np. Farmony
> z bazylia, melisa i trawa cytrynowa :) (chyba napisze jakis pochwalny
> watek na ich temat)
Napisz... bo ja potrzebuję takiej motywacji, żeby poleżeć w wannie :)
--
Lia
|