Data: 2003-09-26 12:47:05
Temat: Re: jak nakarmić głodujących
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krzysztof Jastrzębski wrote:
> Sowa wrote:
>
> |>Nie "nie widać" tylko niektórzy mają "oczy szeroko zamknięte" na ten
> |>oczywisty sposób jakim jest podzielenie się z drugim posiadanymi dobrami.
> |
> |
> | Żeby to było takie proste.
>
> Nie twierdzę że jest proste lecz że oczywiste.
>
> | Ale powiedz mi czemu np. my Polacy mamy brać odpowiedzialność za życie i
> | pełem brzuch innego narodu?
>
> Bo mieliśmy więcej szczęścia ?
> (zasłużyliśmy sobie jakoś szczególniej niż np. Hindusi ?)
>
> | Ja się chętnie podzielę, ale ten sposób jest złym rozwiązaniem, bo po
> prostu
> | jest nie jest rozwiązaniem a jedynie przedłużeniem problemu i obarczeniem
> | jednej grupy ludzkiej odpowiedzialnością za druga grupę ludzi.
> | Po jakimś czasie doszło by do kuriozalnej sytuacji że bogatsza,
> produkująca
> | żywność i jej nadwyżki grupa jest skazana na utrzymywanie tej drugiej nic
> | nie robiącej
>
> Robiącej, robiącej...
> ... za tanią siłę roboczą (Tajwan to taki zrozumiały raczej dla
> wszystkich przykład choć oczywiście "z grubej rury").
Nie zawsze. Modelowym przykladem tego o czym pisze Sowa jest Afryka.
Takie samonakrecajace sie kolo pomocy.
pzdr
agi
|