Data: 2003-01-28 15:35:19
Temat: Re: jak przebaczyc, uniwersalny sposob poszukiwany
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ali" w news:b1656i$atp$1@news.onet.pl napisał(a):
>
> > Przebaczenie spadajace z nieba?
> Tego nie napisałam. Pisałam o czasie. Że nie da się
> przebaczyć ot tak. Że to przyjdzie z czasem.
No a ja pisze, ze samo nie przyjdzie. Czlowiek jesli bedzie biernie czekal
to i 1000 lat zbraknie ;-)
> Ja podchodzę do tego tak: póki rana otwarta, nie warto
> w niej grzebać. Jak trochę przyschnie, to łatwiej przebaczyć.
Ludzie lubia grzebac tez jak troche przyschnie, a moze wlasnie dopiero
wtedy zaczynaja tak do porzadku grzebac ;-)
> > Gdy wszystko jest zbyt swieze, gdy emocje sa zbyt silne
> > przebaczyc nie jest latwo. Dlatego ja czekam az emocje
> > opadna (nie staram sie podsycac pod nimi ognia).
> No właśnie. I tutaj się zgadzamy.
Ale u mnie emocje opadaja bardzo szybko. U innych ludzi przypuszczam tez
jesli tylko nie beda owych uczuc dopieszczac i eskalowac. To jest tak od
godziny do tygodnia ;-) Pozniej to juz jest naprawde tylko wlasna upartosc
(dobrze odmienilem? :-))
> > P.S. Przebaczenie jednak nie oznacza dla mnie, ze
> > wszysto bedzie po staremu.
> Z tym różnie bywa.
Fakt - zalezy co trzeba przebaczyc :-) Gdy tamto pisalem myslalem o
konkretnej, swiezej sprawie ;-P
> Z drugiej strony gdyby tak z góry założyć, że nie
> wszystko będzie po staremu, to w ogóle lepiej byłoby
> tylko zapominać, a nie zastanawiać się nad przebaczeniem.
> I to by było dopiero chore.
Dlaczego? :-) Przykladowo wracajac do tej konkretnej sprawy - nie
potrafie ufac komus, kto moje zaufanie zawiodl (i to nie pierwszy raz).
Nie odwracam sie od tej osoby bo nie widze powodu. Nie chowam urazy o te
kanty, ale tez nie mam zamiaru ufac jak kiedys :-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|