Data: 2002-01-02 19:55:58
Temat: Re: jak ratować małżeństwo ?
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik mz <h...@b...gnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a0v6tm$k2h$...@n...onet.pl...
> Hello,
> mam do Was pytanie w zwiazku z trudna sytuacją w pewnym 3-letnim związku
> malzenskim
> Otoz pojawila sie (podobno 1,5 roku temu) druga kobieta w zyciu jednego
faceta.
> On nie wie czy chce byc z zona czy dalej ciagnac nowy zwiazek.
> Ona dala mu czas na przemyslenie.
> To jest moj brat i chce mu pomóc. jak?
> MZ
ONA, czyli kto? Kochanka czy zona?
Postaw Mu dwa pytania i niech odpowie sam sobie - Tobie nie musi.
1. Jedna z nich ginie, druga pozostaje przy zyciu. Która pozostaje?
2. Którą z nich chce widzieć przy sobie za 50 lat?
IMHO, jak w malzenstwie nie ma dzieci, to raczej nie ma sensu go
kontynuowac. Jak od 1,5 roku nie umie sie zdecydowac _tylko_ na zone, to
chyba nie byli sobie pisani. A z drugiej strony, to samo dotyczy kochanki,
niestety.
A jak ma zerwac z zona, to niech to robi teraz, a niech nie mami jej przez
kolejne kilka lat. Moj ojciec oszukiwal moja mame przez szereg lat, i nawet
teraz mysle ze lepiej aby odszedl duuuuzo wczesniej niz to zrobil.
pozdrawiam
anyia
|