Data: 2014-07-15 19:58:54
Temat: Re: jak sie pozbyc kretów ??
Od: wolim <n...@p...tu>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-07-09 00:03, Ikselka pisze:
>
> Widać, że nigdy nie miałeś do czynienia z prawdziwą NATURĄ - wszystko co
> znasz to może w porywach dwa metry miejskiego trawnika, ot i wszystko. Ty
> ani chybi z tych "szlachetnych", co to "ideowo, z zaangażowaniem i do
> upadłego" bronią Rospudy, jednak skwapliwie potem wracajac z manif do swej
> ciepłej miejskiej cywilizacji i wygody. Bo to przecież tak fajnie bronić
> natury, chcąc ją mieć nietkniętą na wypady, ale już mieszkać wśród niej i
> ponosić wszelkie tego konsekwencje - o, co to to nie, niech sobie ona
> będzie nietknięta i dziewicza, bo jak Ci się zachce tam wpaść na chwilę, no
> to trza jej bronić, przecież Ty tak kochasz zwierzątka i wszystko co
> zielone :->
Ikselko, tu Ci przyznam rację, choć robię to bardzo rzadko :)
Z tym tylko zastrzeżeniem, że nie oceniałbym w ten sposób kolegi
Colliego, wszak w ogóle go nie znam. Natomiast bezmyślnych ekologów
opisałaś trafnie.
Ja, dla przykładu, nigdy nie zgodzę się aby pies mi do domu wchodził.
Pies może być ale na dworzu, a czasami w kojcu. Niektórzy znajomi
twierdzą, że jestem barbarzyńcą, ale są to głównie ludzie miastowi,
którzy o życiu wiejskim mają pojęcie niewielkie.
A jeśli chodzi o krety, to zwisają mi dorodnym kalafiorem. Jak wychodzą,
to kosiarką (traktorkiem) je rozgarniam i jest gites (w dechę). Nigdy
ich specjalnie nie tępiłem. Ale zauważyłem, że jak się często kosi, to i
kretowin nie widać. Chyba wypłaszają je wibracje od kosiarki i hałas.
Pozdrawiam,
MW
|