Data: 2004-02-15 23:05:47
Temat: Re: jak "wyprostowac" czyjes myslenie
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 15 Feb 2004 16:47:27 -0600, "Pyzol" <n...@s...ca> wrote:
>"Wyprostowac" rozumiesz jako "zmienic" - i to takie napisane w cudzyslowie?
>Tyle wystarczylo, abys zarzucil Majce, ze chce Marka zmienic?
Szczerze mówiąc, "prostowanie" myślenia kojarzy mi się jednoznacznie.
W dawnych czasach istniała cała infrastruktura myślenie "prostująca",
od urzędu przy Mysiej do aresztu przy Rakowieckiej. Odpowiadam na
Twoje pytanie: nie, nie wystarczyło. Szereg jej kolejnych wypowiedzi
dość jasno wyraził jej intencję: Marek ma się zmienić, nie ona. Bardzo
możliwe, że Marek myślał podobnie. Ale wprost pisała o tym Majka.
>Ja wnioskuje z tekstu ( i tytulu), ze maja klopoty z porozumieniem sie, on
>nie rozumie ( nie chce?) jej, ona - jego ( tez pewnie nie chce).
Podobnie wnioskuję.
>P.S.Na szczescie dla tej pary jestem zmeczona, bo to co mam IM do napisania
>wymagaloby zbyt wielu e u f e m i z m o w, nad ktorymi teraz mi sie
>najzwyczajniej nie chce medytowac.
Szczęściarze. ;)
--
Amnesiak
----
Jeśli chciał(a)byś zarekomendować któryś z postów do działu "Wybrane
posty", kliknij w poniższy link:
http://www.psphome.htc.net.pl/wybrane_rekomendacja.h
tml
|