Data: 2004-02-16 00:14:34
Temat: Re: jak "wyprostowac" czyjes myslenie
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 15 Feb 2004 17:59:33 -0600, "Pyzol" <n...@s...ca> wrote:
>> Ona - nie rozumie go i nie chce zrozumieć. Chce, by myślał właściwie
>> (= tak, jak ona).
>
>I vice versa ( zauwazyles?).
Dopuszczam taką możliwość. Wypowiedzi Marka były jednak zbyt zdawkowe,
by orzec czy w istocie vice versa.
>Dlaczego uwazasz,zew ona nie chce zrozumiec? To kolejny zarzut, ktory
>wyglaszasz! Wg mnie apel o "prostowanie" swiadczy wrecz przeciwnie.
Zarzut - dadajmy - który również Ty zasugerowałaś. :) Doprawdy w
innych światach żyjemy. Jeśli chcę kogoś zrozumieć, to nie chcę
prostować *jego* myslenia. Raczej swoje. :)
>Dlaczego Majka mialaby upubliczniac swoje niecne zamiary "zmieniania" Marka?
Może dlatego, że jest święcie przekonana o swojej nieomylności w tej
kwestii...
--
Amnesiak
----
Spójrz w lustro i odpowiedz sobie: ile postów zarekomendowałeś(łaś) do
"Wybranych"? ;)
http://www.psphome.htc.net.pl/wybrane_rekomendacja.h
tml
|