"EvaTM" news:c15rq6$mjh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Maniu..
[...]
> > post Czarka musiał Cię strasznie poruszyć, uzywasz mocnych słów
>
> Staram się już nie reagować na styl Czarka, ale ten wątek
> i Wasze "warsztaty" jakoś mnie w swojej końcowej fazie poruszyły,
> pomimo że już się na takie czarkowe "jazdy" uodporniłam.
> Przyznasz, że zakończenie nie było zbyt ładne, choć jak zwykle w w/w
stylu?

czy możesz mi wskazać, o którym zakończeniu piszesz?
- o Czarka odpowiedzi dla Kaśki, czy o jego ostatniej wypowiedzi w
"dialogu";
nb chętnie bym pogadała o tej postaci, którą stworzyłam
- to było dla mnie niesamowite przeżycie

> Dlaczego tak zareagowałam? Hmm..
> ponieważ Ty Maniu, wchodząc z nim w ten dialog, miałaś po pierwsze jakąś
> motywację. Nawet to było zabawne do czasu.
> Ale wchodząc w takie dialogi z Czarkiem, trzeba się spodziewać w nich
zawsze
> jadu na koniec, "no niestety" i Ty to chyba wiesz?..

oczywiście, szczerze powiedziawszy spodziewałam sie, że "odpuści" dużo
wczesniej; od początku było wiadomo, że gramy w grę, w której
jednak nie okresliliśmy ani reguł, ani tym bardziej tego, co ma stanowić o
"zwyscięstwie"; w trakcie okazało się, że Czarek/PanX stara się zrobić
wszystko, żeby mnie/Panią X "oswoić", na miarę swoich możliwości i
jako Mania doceniałam to, ale jako Pani X nie mogłam tego widzieć (na
tym polegała moja rola), liczyłam jednak na to, że Czarek przynajmniej
wytrąci mi argumenty, zapędzi w "kozi róg" - myslałam, że to mozliwe;
potem zaczęłam sie zastanawiać po co?; myslę, że tylko "autentyczna miłość"
(duzy skrót myslowy) mogłaby być tutaj wystarczającą motywacją dla
Pana X;

> Poniosło mnie bo atmosfera nie sprzyjała takim "warsztatom"...
> O ile po Czarku można spodziewać się wszystkiego,
> o tyle Ty jako katalizator.. sama rozumiesz?

właśnie chyba nie bardzo... :oI

> Przepraszam, jeśli Cię to dotknęło.

Dziekuję Ci, to dla mnie wazny gest;
zastanawiam się, czy mnie to dotknęło...
tak, chyba w pierwszym momencie tak,
ale to nieważne, bo potrafie sobie radzić z tymi pierwszymi odruchami :o)
ważniejsze zdawało mi się Twoje samopoczucie, w końcu
wchodząc z Tobą w interakcję, chcę żeby jej bilans był pozytywny

> > > Teraz mnie olśniło:
> > > Przecież podlec musi być głupcem.
> > > Gdyby nie był, nie byłby podły.
> >
> > bardzo logiczna konstrukacja, zwłaszcza wówczas
> > gdy zakładasz, że mądrośc jako antyteza głupoty polega
> > m.in. na nie popełnianiu podłości,
> > a wg Ciebie Czarek właśnie takowe popełnia - tak?
>
> Tak uważam. Nie wiem skąd mu się to bierze, może "świat" dał mu popalić,
> ale z jego postów to nie wynika.
> Być może kryje jakąś "zadrę", która się na grupach uaktywnia.
> W każdym razie stanowiło to dla mnie od poczatku zagadkę, której
> "rozwiązanie" skrystalizowało mi się powyżej.
> Jeśli ktoś nie jest chory, to tak chyba jest, że podłożem podłości musi
być
> ignorancja?

tutaj przypomina mi się pomocna dłoń Zioła,
poczytałam sobie na temat "błędu atrybucji" , bardzo mi to
poprawiło ostrość postrzegania, w tym również Czarka

> > > Baw się dalej dobrze Maniu.
> > > W zagródce.
> > > & be happy ze swoją świetlaną wizją przyszłości.
> >
> > stram sie to zrozumieć...
> > chcesz mi na cos wskazać?
> > nie podoba Ci się to, co dostrzegasz w moich postach?
>
> Wiem, że pomimo swej buńczuczności, wciąż się miotasz i szukasz. Może ta
> moja emocjonalna zbyt reakcja wynikła z tego, że podsyciłaś demony w
Czarku?
> A może stąd, że pomimo Twoich prób zrozumienia w tym i podobnych wątkach,
> wciąż jakbyś nie mogła odnaleźć tego "czegoś", tego 'ludzkiego'?

:o))
przypomniała mi się moja mama, której tłumaczyłam swoje stanowisko
w jakieś sprawie, mniejsza o szczegóły, chodzi o jej reakcję:
"ależ to nieludzkie! Ty jestes cyborgiem!"
zaznaczam, że mam z mamą świetne relacje i potrafimy wyść z kazdego impasu;
powiesz mi Evo, co wskazuje w Twoim oglądzie sytuacji na to,
że wyciagasz takie wnioski?
("odnaleźć tego "czegoś", tego 'ludzkiego'")

> Twoja odpowiedź dla "satyra" w news:c10ntl$otv$1@inews.gazeta.pl... wydała
> mi się mocno niedojrzała, choć sama lubię łamać granice.
> Czasami słyszę wręcz jak trzeszczą skorupki ;) po moich "wejściach" jednak
> Ty chyba nie do końca to przemyślałaś.. :)

myślę o tym; ale nie moge stawiać się z Tobą w tym samym miejscu;
niewykluczone, że mając Twoje doświadczenia prezentowałabym
identyczną z Twoją opinię; próbuję nie ulegać determinacji, ale
to moze być tylko złudzenie

> Nie da się Maniu posumować w jedną wszystkich rodzajów miłości.
> Naprawdę tak myślisz?
> Takie uogólnienie niesie wiele zamętu, jeśli ktoś potraktowałby je
poważnie.
> I stąd moja reakcja na Twoje dwa "wejścia", w tym i w tamym wątku.

rozumiem, że uważasz, że to po prostu niebezpieczne
grozi wygnaniem z raju :(

> > > Tacy [...] z pewnością to docenią ;).
> >
> > hmm napisałaś wczesniej że te osoby, które tu wymieniasz
> > to "podlecy" (czyli Ci co popełniają podłości?), jesli dobrze
zrozumiałam
> > Twoją wypowiedź; wyciągam, może pochopnie, wniosek, że wg Ciebie
> > to co robię mogą docenić tylko te osoby, które to akceptują;
> > a "podlecy" akceptują podłości - so, w zawoluowany sposób
> > dałas mi do zrozumienia, że zaliczasz mnie w Twojej koncepcji
> > świata własnie do tej grupy osób?
>
> Nie! Tylko widzę, że bardzo chciałabyś być doceniana właśnie przez
> takie osoby i to nie od wczoraj! ;)
> To mi się narzuca, że bardzo zależy Ci na uznaniu osób niekonwencjonalnie
> depczących po głowach innych.

mam dośc wysokie poczucie własnej wartości, rzadko komu udaje się
je podważyć :)
heh :) ale troszkę racji masz, nie do konca potrafię sie chronić przed
potrzebą
podporzadkowania się Jetowi, ale to kwestia czasu, i nagromadzenia wiedzy;
spoko;
a niepokorne dusze - lubię :o) taka moja słabość :))))

> Traktuję tę grupę jako takie neverending story.. takie Warsztaty dla Nas
> Wszystkich,
> stałych UGD. Dlatego czasami mówię niektórym osobom wprost spod "trzewi"..
> Wiem, że czasami brzmi to zbyt obcesowo, ale i sama "obrywam".

no, zauważyłam ;)

> Może nawet bardziej, z moim odsłoniętym na ciosy żołądkiem.
> Zresztą zupełnie realnie daje mi się on ostatnio we znaki, czyli odbieram
te
> ciosy "przez szybkie" :)..
> Na szczęście niedługo już wyjdę w zieleń i błękit.

wiosna :o) też wiesz jak sobie z tym radzić, ale domyslam się,
że miłe to nie jest :(

> Sorki, jeśli tamto zabrzmiało jakoś "za bardzo", byłam chyba bardzo
> zmęczona..

hmmm zabrzmiało tak, jak usłyszałam
w kazdym razie dzięki wielkie Ev

> > Ev,
> > pozostaję w głębokim szacunku dla Ciebie
>
> .....
>
> Pozdrowienia, Maniu
> E.

so & I
Mań
~~
http://atticus.pl/mania