Data: 2009-10-24 22:01:16
Temat: Re: jak zaskoczyć kobietę ?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 24 Oct 2009 23:58:43 +0200, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 23:27:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 23:18:01 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 13:56:52 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> On 24 Paź, 22:52, Paulinka
>>>>>>>> Aicha pisze:
>>>>>>>>> Użytkownik "XL" napisał:
>>>>>>>>>> Wystarczy trochę romantyzmu, jak wróci...
>>>>>>>>> Dorodny kozak? ;)
>>>>>>>> Tż biegł za autobusem kilka minut, XL-kowy tż go zawstydził przez 3
>>>>>>>> godziny szukał kozaka ;)
>>>>>>> A wskazal mu go Aniol.
>>>>>>> :)
>>>>>> Widzę, że wszystkie trzy panie są tu bardzo "romantyczne" - nie dziwię się,
>>>>>> że wam mężowie kozaków nie przynoszą...
>>>>>> :-)
>>>>> A to czemuż? Mój tż kiedyś podczas wizyty w Zakopanem, na moją
>>>>> zachciewajkę,
>>>> Ano właśnie - nie rozumiesz, że nie chodzi o zachciewajki...
>>> W opowieści o kozaku, Twój tż Ci zrobił przykrość głupią i nienależną.
>>> Nie pisałam wcześniej, bo to Wasze sprawy, ale skoro poruszasz...
>>> Mój tż nigdy w życiu by tego nie zrobił. Zatrzymałby się wziął kozaka, a
>>> sąsiadce powiedział, proszę wybaczyć nie mam miejsca w koszyku, ponieważ
>>> zajęła je moja żona.
>>
>> Jeśli już, to miejsce żony jest w sercu męża, a nie w koszyku :-)
>
> I o to biega.
>
>> Co zaś do koszyka - że niby cały zajęty jednym grzybem? Mój TŻ ma
>> upierdliwą cechę - nie kłamie... Z sąsiadką i jej mężem łączą nas bardzo
>> bliskie i bardzo dobre stosunki, ostatnio nawet wręcz na dobre i na złe...
>> A ja byłam głupia, że chciałam, aby wziął głupi grzyb do koszyka w sytuacji
>> czekającej nas jeszcze długiej jazdy ciężką trasą - z podrygującym grzybem
>> w pustym koszu jazda po wybojach i przeszkodach jest bardzo stresująca, ze
>> względu na grzyb i ze względu na komfort i cel jazdy. Dobra żona tego by
>> nie wymagała od męża - dlatego zrezygnowałam. I dlatego tak wielką
>> niespodzianką było to, co zrobił TŻ potem. Wątpię, czy wielu byłoby na to
>> stać :-)
>
> I z tego powodu przełknęłaś łzy...
Że powtórzę:
"I dlatego tak wielką niespodzianką było to, co zrobił TŻ potem."
--
Ikselka.
|