Data: 2009-10-24 22:09:27
Temat: Re: jak zaskoczyć kobietę ?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 25 Oct 2009 00:03:23 +0200, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 23:58:43 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 23:27:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 23:18:01 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>> Dnia Sat, 24 Oct 2009 13:56:52 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> On 24 Paź, 22:52, Paulinka
>>>>>>>>>> Aicha pisze:
>>>>>>>>>>> Użytkownik "XL" napisał:
>>>>>>>>>>>> Wystarczy trochę romantyzmu, jak wróci...
>>>>>>>>>>> Dorodny kozak? ;)
>>>>>>>>>> Tż biegł za autobusem kilka minut, XL-kowy tż go zawstydził przez 3
>>>>>>>>>> godziny szukał kozaka ;)
>>>>>>>>> A wskazal mu go Aniol.
>>>>>>>>> :)
>>>>>>>> Widzę, że wszystkie trzy panie są tu bardzo "romantyczne" - nie dziwię się,
>>>>>>>> że wam mężowie kozaków nie przynoszą...
>>>>>>>> :-)
>>>>>>> A to czemuż? Mój tż kiedyś podczas wizyty w Zakopanem, na moją
>>>>>>> zachciewajkę,
>>>>>> Ano właśnie - nie rozumiesz, że nie chodzi o zachciewajki...
>>>>> W opowieści o kozaku, Twój tż Ci zrobił przykrość głupią i nienależną.
>>>>> Nie pisałam wcześniej, bo to Wasze sprawy, ale skoro poruszasz...
>>>>> Mój tż nigdy w życiu by tego nie zrobił. Zatrzymałby się wziął kozaka, a
>>>>> sąsiadce powiedział, proszę wybaczyć nie mam miejsca w koszyku, ponieważ
>>>>> zajęła je moja żona.
>>>> Jeśli już, to miejsce żony jest w sercu męża, a nie w koszyku :-)
>>> I o to biega.
>>>
>>>> Co zaś do koszyka - że niby cały zajęty jednym grzybem? Mój TŻ ma
>>>> upierdliwą cechę - nie kłamie... Z sąsiadką i jej mężem łączą nas bardzo
>>>> bliskie i bardzo dobre stosunki, ostatnio nawet wręcz na dobre i na złe...
>>>> A ja byłam głupia, że chciałam, aby wziął głupi grzyb do koszyka w sytuacji
>>>> czekającej nas jeszcze długiej jazdy ciężką trasą - z podrygującym grzybem
>>>> w pustym koszu jazda po wybojach i przeszkodach jest bardzo stresująca, ze
>>>> względu na grzyb i ze względu na komfort i cel jazdy. Dobra żona tego by
>>>> nie wymagała od męża - dlatego zrezygnowałam. I dlatego tak wielką
>>>> niespodzianką było to, co zrobił TŻ potem. Wątpię, czy wielu byłoby na to
>>>> stać :-)
>>> I z tego powodu przełknęłaś łzy...
>>
>> Że powtórzę:
>> "I dlatego tak wielką niespodzianką było to, co zrobił TŻ potem."
>
> Ta rehabilitacja to tak poniewczasie IMO była.
Tylko IYO - nie rozumiesz nawet, że nikomu tu nie chodziło rehabilitację?
:-)
--
Ikselka.
|