Data: 2004-09-29 10:07:47
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Od: "Margola Sularczyk" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "proxy11" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cje1d8$p6b$1@achot.icm.edu.pl...
>
>
> Xena wrote:
>
> > No bo odczuwał to jako zdrade jednorazową, przynajmniej miał to tak
> > przedstawione.
> >
>
> Wlasnie. W pierwszym liscie napisal, ze zona wyjechala, tak jakby
> wyjechala gdzieś jednorazowo. Dopiero w drugim liście okazało się, że
> nie było jej kilka miesięcy.
Nie wiem, dlaczego, nie chce mi sie teraz grzebać w listach, ale ja od razu
odniosłam wrażenie, ze rozłąka była dłuższa i że wyjazd był pewnie powiazany
z pracą, z późniejszych postów wynika, że zagraniczną. Może to uzus - mój
mężczyzna tak właśnie wyjeżdża.
> To jest kwestia najistotniejsza. Ludzie walczą między sobą, szarpią się,
> dzieci mają potem traumatyczne przeżycia.
I to jest, zgadzam się absolutnie, najistotniejsza sprawa. Nie dać się
wciągnąć w gierki, walkę o dziecko i dzieckiem. Dlatego potrzebna byłaby
pomoc kogoś z boku, mediatora rodzinnego albo psychologa, który wskaże, jak
czynić, by sytuacja jak najmniej odbiła się na dziecku. Wynik, kto uzyska
opiekę, jest mało istotny, ważne jest, jak ta osoba poukłada stosunku z
drugim z rodziców.
Ale do tego trzebaby dojrzałości dwóch osób, które pragną się rozstać, a nie
zwalczyć nawzajem....
Margola
|