Data: 2004-09-10 14:11:46
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]
Od: " Pyzol" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
emocja <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
>Czemu nikogo nie zainteresuje fakt, ze mimo wszystko on mnie oklamuje
Czy powiedzial ci,ze z nikim nie rozmawial? Pytalas?
Jego wina polega na tym,ze z kims sobie pogadal. Poki co, nie jest to
przestepstwem, zas wasza umowa swiadczy o waszej niedojrzalosci i braku
elementarnego zaufania. Nie rokuje to dobrze dla waszej wspolnej przyszlosci
i nie miej za zle tym, ktorzy ci to w mniej lub bardziej wyrafinowany sposob
sugeruja.
Twoja wina jest, etycznie, duzo wieksza.
Czy fakt, ze on "zlamal" dosc absurdalna umowe, upowaznie ciebie do
wywlekania waszych spraw na forum publicznym? To tak, abstrahujac juz od
tego, ze dopuscilas sie podstepu, co samo w sobie bylo paskudne.
Popelnilas blad, powinnas sie do niego przyznac i przeprosic, BEZ AGRESJI,
bez zarzucania mu, ze "zlamal umowe". Skoncentrowac sie na swojej dzialce
problemu.
Powinniscie potraktowac to jako okazje do skorygowania umowy i zastanowienia
sie, dlaczego w ogole do niej doszlo, bo samo jej istnienie wykazuje brak
wzajemnego zaufania. A to w zwiazku jest najwazniejsze, zas nie da sie
ustawiac zakazami, ani prostowac podpuchami i "sprawdzaniem".
Popelnilas blad. Kazdemu sie zdarza. Rzecz w tym, abys umiala go dostrzec i
zrozumiec, nie dajac sobie taryfy ulgowej, ze byl w jakims szczytnym celu.
Mam nadzieje,ze on twoje intencje zrozumie i wybaczy, dostrzeze, ze bylo to
kolejne ogniwo konsekwencji absurdu w jaki sie wplataliscie umowa. 6 llat to
kawal czasu...
Rzecz w tym, abys ty zrozumiala ze to byl blad, pojela jego anatomie i nie
popelniala w przyszlosci podobnego. Ja tez, jak inni, mam wrazenie, ze
zalegasz na nadmierne zamilowania do zachowania kontroli i to jest znacznie
istotniejsze dla przyszlosci waszego zwiazku niz fakt, iz facet zlamal
nierealna (!) umowe.
Rozmowa, na ktora cie namawiam, to dla was bylaby pierwsza powazna proba
rozwiazania konfliktu, a te - zapewniam cie - przytrafiac sie wam beda cale
zycie. Sek w tym, aby poprzez zrozumienie bledu, zapobiegac popelnianiu
podobnych, zas w przypadku nowych problemow, umiec rozwiazywac je za pomoca
spokojnej rozmowy, zamiast eskalowac do klotni.
Daj znac, jesli sie zdecydujesz, jak poszlo.
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|