Data: 2003-09-26 19:49:22
Temat: Re: "jak zdobyć kobietę"
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Misia wrote:
>> Zdecydowanie wolę, gdy 'gęba' /jeżeli już musi/ wyrasta facetowi -
>> zresztą jak trzeba, można to golić... - z goleniem twarzy, podobnie...
>
> "Geba" nie wyrasta, "gebe" sie przyprawia.
> To tytulem wyjasnienia.
Z góry zakładasz, że wiesz o czym mówię?
Bzdura Misiu ;p
Ta 'gęba' o której ja mówię nie wyrasta /ponieważ to miało być 'wyrasta' -
tylko-aż zawiasy a diametralnie zmieniają treść/ - przyprawiać? - to też nie
to.
Gęby /imo/ się nie przyprawia - ona siedzi w nas na stałe - jest naszym
elementem /każdego/.
Reszta to kwestia dobrego, celnego 'dziubnięcia' - z drugiej strony: dobrego
maskowania gęby.
/chociaż przysnaję, że Mistrz ujął to w klamry: "przyprawiać" - z tego co
pamiętam, a czytałem dawno/.
>> Przeanalizuj swoją odpowiedź Misiu - no i?
>> Rozumiesz?
>> Gdybyś 'gębiała' w 'oryginale', dostałoby się tycztomkowi po gębie :)
>
> Byc moze tycztomek dostawszy reka Misi, nie zauwazylby nawet? Ech, ta
> reka, i ten zarost :))
Być może :))
Być może tycztomek nie zgadłby czyja to ręka... bo 'podrasowany' projekcyjką
byłby 'pewny', że to łapa zbira lub innego blokersa /w żadnym wypadku MISI
;p/.
>> A tymczasem? :) Prawie flirt? :)
> Prawie... Lubie to slowo na rowni z "zapewne".
> Maja jedyny w swoim rodzaju odcien.
No widzisz - zmieniłaś słownictwo i od razu lepiej ;p
>> P.S. Co robisz wieczorem, Misia? :)
>
> Prawie nic, chociaz zapewne bede zajeta.
No nic ;)
Spróbuję innym razem ;)
P.S. Co robisz wieczorem, Misia? ;p
Patrz no.. tycztomkowi jeszcze nigdy się nie zdarzyło dostać obelgą w
odpowiedzi na tak /proste/ zadane pytanie... Nawet gdy Kobietka przez 45
min. rzucała mięchem tu i tam /no mowa o nauczycielce/
Raczej miłe zaskoczenie /choć z początku chaos - bo to przecież uczeń/...
'Baba' nie jest stworem /imo/ predysponowanym do tarmoszenia czy innych
'brudnych' sportów.
/pomijam wybryki natury i inne patologie ;)/
Jak 'bum cyk, cyk' - nie spotkałem 'baby' nie lubiącej kwiatów /dostaje,
podlewa i jest cacy/.
Od małej po 'doświadczoną kwokę'.
No to czemu na siłę zasuwa mnie tu takimi? /jak niżej/
/Misia/
"obedzie sie bez trickow, wydatek mniejszy, czas zaoszczedzony), zostac
gejem
lub walic regularnie konia. Po co tyle zachodu?"
/koniec/
Jak zwykle czegoś nie rozumiem ;p
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|