Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!news.man.szczecin.pl!not-for-mail
From: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: jak zneutralizować teściową?
Date: Tue, 15 Apr 2003 12:09:32 +0200
Organization: http://aci.com.pl/
Lines: 34
Message-ID: <3...@m...szczecin.pl>
References: <b7gkn8$c0k$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: avocado.man.szczecin.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1050401079 7794 212.14.1.73 (15 Apr 2003 10:04:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Apr 2003 10:04:39 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.7 [en] (Win98; I)
X-Accept-Language: pl,en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:37115
Ukryj nagłówki
Kinga wrote:
>
> Mam problem stary jak świat...mieszkamy z mężem u teściowej
[ciach]
> proszę, może byliscie kiedyś w podobnej sytuacji, jak ją rozwiązaliście?
> dzięki za wszelkie sugestie,
Wszystko zalezy od szczegolow, ktorych nie podalas.
Nie wiemy, jaka jest tesciowa, jaki jest uklad mieszkania/domu.
Nie wiemy, jakie sa Wasze stosunki. Napiete? Bezposrednie?
My nie zdecydowalibysmy sie zamieszkac z zadna z mam, ale gdyby...
Moja mame spokojnie moglabym "ustawic", tzn. wyznaczyc (uzgodnic)
reguly i granice.
I egzekwowac. Ale moja mama to ewenement. I ja chyba tez w tej
mierze...
Z mama TZ byloby moze trudniej, bo to kochana osoba, ktorej jednak
latwo moge sprawic przykrosc.
Nasze (dotyczy to takze mojego TZ) kontakty z nia nie sa tak
bezposrednie, jak to jest w przypadku mojej mamy.
Mysle, ze byloby to deczko czasochlonne, ale umialabym poprzez rozmowy
uregulowac nasze kontakty.
I mysle, ze podzielenie terytorium na "nasze", "jej" i "wspolne"
umozliwiloby znoszenie (moze nawet docenianie) jej intensywnego
poradnictwa. [Choc ogolnie nie podejrzewam, ze mnie doskwieraloby
poradnictwo. Raczej nadopiekunczosc. Pisze na wypadek, gdyby mama TZ
zaczela kiedys googlac. ;-)
Jesli sie da, trzeba rozmawiac. Rozmawiac. I trzymac sie ustalen.
Dominika
|