Data: 2003-04-15 10:15:10
Temat: Re: jak zneutralizować teściową?
Od: "Kinga" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie wiemy, jaka jest tesciowa, jaki jest uklad mieszkania/domu.
> Nie wiemy, jakie sa Wasze stosunki. Napiete? Bezposrednie?
teściwa dysponuje trzema pokojami, z pośród któych my zajmujemy jeden, po
urodzeniu dziecka mamy zagospodarować dwa....
> Moja mame spokojnie moglabym "ustawic", tzn. wyznaczyc (uzgodnic)
> reguly i granice.
moją mamę też umiem - jak piszesz ustawić, robię to aluzjami, raczej
delikatnie, ale mama rozumie...natomiast wydaje mi się, że teściowa nie
odczyta tego - jest raczej osobą "ciosaną" i jakieś moje bardziej finezyjnie
podane przekazy nie trafią do niej...
> Mysle, ze byloby to deczko czasochlonne, ale umialabym poprzez rozmowy
> uregulowac nasze kontakty.
na tematy neutralne nawet nieźle nam się rozmawia, ale ja dostaję uczulenia
jeśli nagle mama wkracza z tekstem" a właściwie po co wyjeżdżacie na długi
weekend, byście kupili lepiej kosiarkę i spryskiwacz i uporządkowali
działkę...." albo " jedliście kolację? twój mąż nie jest głodny?" albo
witanie w drzwiach moich znajomych i proponowanie im herbatki
litości!!!
Raczej nadopiekunczosc. Pisze na wypadek, gdyby mama TZ
> zaczela kiedys googlac. ;-)
tak, to nadopiekuńczość, ale to nie zmienia faktu,że cholernie mi
przeszkadza....
Kinga
|