Data: 2004-07-15 13:13:45
Temat: Re: jaka to ryba (w oczku wodnym) - może jednak jesiotr
Od: "Przemek Vonau" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jan Maj" <j...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cd5msc$l6t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No właśnie problem kotów nad oczkiem jest bardzo ciekawy. Zasługuje chyba
na
> oddzielny wątek...
> Też mam jednego bardzo łownego kocura, sąsiad ma karmiącą kocicę i jak na
> razie nie zaobserwowałem u nich zainteresowania moimi czerwonymi karasiami
> ....
> I oby tak było dalej, bo nie znam sposobu zniechęcenia tych futrzaków, gdy
> byłyby zainteresowane moją hodową ...
> Pozdrawiam:
Ja mam jednego swojego i aktualnie czwórkę, która się do domu wprowadziła na
bezczelną litość. Dla trzech z nich oczko jest jak telewizor mimo, że
aktualnie mam w nim tylko 3 złote karaski, które jako tako widać przez glony
a reszta to amury, krasnogrzbietki (czy jakoś tak) i zwykłe karasie kupione
w sklepie z żywą przynętą i raczej trzymające się dna lub mało widzoczne.
Jeden, półtora roczny, i taki najbardziej łowny kocur wpadał już do oczka 3
razy i dalej próbuje coś złowić ale jak na razie nie daje rady. Jest o tyle
dziwny że uwielbia żarcie Tetra dla rybek. Jak słyszy odgłos otwieranego
pudła to jest w stanie odejść od michy pełnej mięcha żeby parę tych chrupek
dostać. Ba, nawet łapą je wyławia z oczka.
--
Przemek Vonau
gościnnie
|