Data: 2005-05-19 10:51:38
Temat: Re: jakie kosmetyki zabrac? (lipiec, Turcja)
Od: "vanilia" <r...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> wcale mnie nie znudzilas, wszelkie rady - bardzo mile widziane :)
> jakies przyprawy ....moze maja jakies boskie tkaniny ....?
> wstyd przyznac, ale nie wiem z czego poza dywanami, slynie Turcja ;)
> dzieki Ci wielkie :)
> agata
>
Mają przepiękną biżuterię( w Polsce takiej nie widziałam) ale trzeba bardzo
uważać bo podobno były przypadki sprzedawania tombaku czy czegoś takiego;).
A i oczywiście wszelkiego rodzaju futra, skóry itp. we wszystkich fasonach i
kolorach. Cen nie znam ponieważ nie wchodziłam do tych sklepów bo turcy
bardzo nachalni są w swojej sprzedaży i jak już wejdziesz to prawie cię nie
wypuszczą jeśli nic nie kupisz;) Oczywiście ma to też swoje uroki, jak się
targujesz to spokojnie możesz dawać 50% ceny wyjściowej. Ach szkoda, że u
nas tak nie jest.
Wspominałam już o podróbkach markowych ubrań m.in. Vescace i Chanel. Powiem
Ci, że bardzo mi się podobały, szczególnie Versace i gdyby nie to, że miałam
pod koniec trochę mało kasy to pewnie bym coś kupiła.
Przypraw mieli dużo ale w miejscach dla turystów cenowo nie było atrakcyjnie
natomiast w sklepach gdzie zaopatrują się turcy były tyko tureckie nazwy i
za diabła nie mogłam ich odszyfrować.
Na pewno mają też dobrą herbatę bo piją tego sporo i nie jakieś tam
ekspresówy tylko liściaste w kilogramowych opakowaniach.
Generalnie w sklepach dla turystów jest bardzo dużo tandety i mi się nic
szczególnie nie podobało (liczyłam na jakieś oryginalne folklorystyczne
rzeczy, a tu nic) ale może to zależy od miejsca. Są nastawieni na
rosyjskiego turystę więc może to dlatego, ale przynajmniej z językiem nie ma
problemu, do wyboru: angielski, niemiecki, rosyjski a niektórzy to nawet już
po polsku potrafili się przywitać:)
A gdzie konkretnie jedziesz, jeśli mogę zapytać?
Bardzo Ci zazdroszczę tego wyjazdu bo Turcja mnie urzekła a ludzie są
bardzo, bardzo mili. Muzyka Turecka też jest super zresztą sama zobaczysz;)
Ach i te brzoskwinie wielkości melona....i arbuzy, mniam, mniam.
Aha warto kupić takie tureckie słodkości: Turkish Delight lub coś w tym
stylu i oczywiście wszelkiego rodzaju orzeszki (bo z tego słyną). Płaci się
albo w euro albo dolarami lub ich miejscową walutą (liry). Liry kupiłam na
miejscu i to niewielką kwotę bo nie ma sensu więcej wymieniać, poza tym
łatwo mogą naciągnąć przy ich cenach w milionach. Kolegę machneli na kilka
milionów a zorientował się o tym dopiero za dwa dni:) Warto dawać napiwki
pokojówkom, kelnerom itd. tak ok. 1 euro, jakość obsługi rośnie
dramatycznie. Raz znalazłam na moim łóżku w zamian za 1 euro pięknie ułożone
płatki róż. Jak z bajki.
Jak chcesz się o coś jeszcze zapytać to może na GG?
Pozdrawiam
Vanilia
|