Data: 2008-01-13 16:26:28
Temat: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 13 Jan 2008 16:05:59 +0000 (UTC), Antenka napisał(a):
> Jedyna w swoim rodzaju osoba, chcąca być znana jako Ikselka,
> napisała w wiadomości <ueddqitwd4t$.1it3kft20m0za.dlg@40tude.net>:
>
> [...]
>>> Wszystko traktujesz tak doslownie? Czy mam jeszcze zadac setke
>>> pytan typu: czy w domu nie korzystacie z tych samych przedmiotow,
>>> ktore trzeba dotknac, a ktorych sie nie gotuje? Tak tez mozna
>>> sie zarazic.
>>
>> Dom mamy bezpieczny pod tym względem - wystarczą do tego podstawowe
>> zasady higieny, poczynając od mycia rąk zaraz po wejściu
>> i zdjęciu okrycia - chyba nie muszę wymieniać pozostałej
>> setki zwyczajnych, ciągle tych samych w danej sytuacji,
>> odruchowych zachowań? Fobii ani natręctw żadnych nie mamy
>> w domu pod tym względem :-)
>
> Nadal nie piszesz, co robisz w miejscach użyteczności publicznej
> typu hotel czy restauracja.
Korzystam ż.t.p. umiejętnie, mam na to swoje sposoby, ale niech sobie każdy
swoje opracowuje, ja swoje chronię patentem :-P
> Nie korzystasz? Starannie odmawiasz
> wyjazdu w delegacje służbowe? Zabierasz ze sobą sterylnie zapakowaną
> folię malarską i podręczny autoklaw? Ciekawość.
>
> An. (przykro mi to mówić, ale drobnoustroje są nieomal wszędzie)
Kurczę, jakoś mnie mąż nie chce wysłać (a już samą to w ogóle) w żadną
delegację ;-PPP
A poważnie: słyszałaś o papierowych nakładkach na deskę klo? Własne
ręczniki też przedkładam nad hotelowe... No i śpię w piżamie, choć to mało
seksowne jest i męczące dla mnie bardzo, ale i tak w hotelach nie mam/y
melodii do niczego innego, niż tylko do spania, zwłaszcza po podróży. Jedna
moja ciocia to nawet śpiwór (taki z materiału pościelowego) woziła ze sobą,
i właśnie się zastanawiam, czy nie zacząć, bo ja, póki co, nie przywożę do
domu z powrotem np. "ciapek" - te wyrzucam do kosza na ostatnim noclegu ;-)
|