Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:dptv5k$ttk$1@news.onet.pl...
> Ale nie na perfumy. Wlasnie trwa wyprzedaz poswiateczna (juz w sumie
> wygasa zreszta) i owszem, ciuchy i inne bambetle sa bardzo przecenione,
> troche kosmetykow tez (np. Body Shop, Bath&Body Works, Occitane), ale
> nie zapachy. No, jakies ze sredniej polki sie trafiaja, ale o masowych
> przecenach Diorow czy Escady zapomnij. Zdecydowana wiekszosc takich
> zaachow jest ponadczasowa, a nie seonowa, wiec sklepy nie maja powodow,
> zeby sie ich pozbywac za 50% ceny.

OK. Przyjalem do wiadomosci. Tym niemniej w stosunku do tego kraju nadal
bede bronil tezy, ze mozliwa jest taka wyprzedaz. Nie chodzi tu juz o
wyprzedaz sezonowa, kiedy sklep ma ugruntowana pozycje na rynku. Ale sam
widzialem jak nowowchodzacy na rynek sklep odziezowy (z ktorego ubrania
sluzyly mi dobre kilka lat) podczas otwarcia (pierwszy tydzien) mial na
wiele produktow 40-50% sale.
Podkreslam wiec, ze jestem w stanie uwierzyc, ze w USA sklep moze zrobic
promocje siegajaca 80% z sobie wiadomych powodow marketingowych. Bo sam
takich doswiadczylem. Bardziej przekonuje mnie ta czesc Twojego postu, ktora
mowi, ze obnizki na perfumy nie sa tak duze, ze wzgledu na ich specyfike
jako towaru.
Tu rzeczywiscie masz racje i sie calkowicie z Toba zgadzam.

--
Gabi
http://www.angelos.prv.pl
http://www.avicodecs.pl/sigsoft