Data: 2008-10-02 14:42:40
Temat: Re: jebana szmato ja cię skasuję
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:48e4d960$0$12218$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>>>>>>>>>>> Uważasz, że kastracja tego osobnika uratuje życie sędzinie? Lub
>>>>>>>>>>>> zapobieży
>>>>>>>>>>>> pogróżkom i co gorsza - ich spełnieniu? To już raczej
>>>>>>>>>>>> odmóżdżenie
>>>>>>>>>>>> osobnika
>>>>>>>>>>>> byłoby jedyną radą...
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Sędzina, to żona sędziego. Tu mamy doczynienia z panią sędzią :)
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Myslisz, że jej mąż to nie sędzia?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie wiem, a ty ?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Pomyśl, jakie jest prawdopodobieństwo :-)
>>>>>>>> Wydaje się, że spore. W TYM zawodzie.
>>>>>>>
>>>>>>> Nie wiem. Załóżmy, że masz rację. I co w związku z tym ?
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> W związku z tym "sędzina" wielce prawdopodobna.
>>>>>
>>>>> To przecież napisałem, iż zakładam że masz rację - czyli "sędzina"
>>>>> prawdopodobna. Nadal nie rozomumiem, co chcesz z tego wywodzić.
>>>>>
>>>>
>>>> Zasadność użycia terminu "sędzina", żesz :-)
>>>
>>> Rozumiem. Myślę jednak, że pisząc sędzina miałaś na myśli sędzie a nie
>>> żonę
>>> sędziego - mam rację ?
>>>
>>
>> Oczywiście, bo to prawidłowe odniesienie: sędzina<=>kobieta_sędzia.
>
> No to już zupełnie nie kumam w tym kontekście, po co ten wywód o
> prawdopodobieństwie iż nasza sędzia jest sędziną w sensie żony sędziego.
... czytam i czyyytam ...
wy to potraficie zmęczyć człowieka ...
|