Data: 2002-08-12 12:50:00
Temat: Re: jesien
Od: Anula <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Aug 2002 12:23:12 GMT, "Ewa Szczęśniak"
<e...@b...uni.wroc.pl> wrote:
>Poszlam ci ja do ogrodu botanicznego (Wro), zeby odpoczac od komputra i co
>zobaczylam? Jesien. Niestety w pelnym rozwoju. Kolory, rosliny, pogoda...
>Gdzie te czasy, gdy w sierpniu kwitly floksy?
>Na pocieche kupilam sobie powojnik calolistny. Przynajmniej on jeszcze
>kwitnie...
>Pozdrowienia melancholijne - Ewa Sz.
Eee, poszłam niedawno do dwóch warszawskich ogrodów w ramach
letniego wypoczynku, na mój gust było jeszcze lato. Co prawda ten
w centrum miasta zwiedzałam 2 tygodnie temu, w Powsinie 3 dni
temu. Pogodę wybrałam letnią - zdecydowanie nie taką jak dziś.
Liście na drzewach zielone, znaczy się ciągle u mnie lato. Róże w
pełnym rozkwicie, dalie, mieczyki. Faktycznie, trochę kwiecia
przekwitło, ale jeszcze tyyyyle się dzieje! Pierwszy raz na żywo
zobaczyłam sadźca odm. "Atropurpureum" i powaliło mnie na kolana.
Dla tego widoku mogę przyrodzie wybaczyć nawet jesień, a co mi
tam, nawet zimę.
A na pociechę (przed zbliżającą sie jesienią) kupiłam rodgersję.
I mam nadzieję, że tym razem przeżyje zimę.
Pozdrawiam, Anula :-)
|