Data: 2010-11-10 08:52:52
Temat: Re: jesienne grabienie lisci
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Lis, 02:34, "Panslavista" <p...@i...pl> wrote:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> Nie każdy ma dółki na trawniku.
Mam dołki bez trawnika - hektar zadrzewionego terenu przy domu trudno
nazwać trawnikiemi i nigdy nie bedę go tak nazywać, broń Boże. A i
moje psy mają tu swój raj - kopią dziury niewidoczne wśród krzaków i
traw, można wpaść aż po pachy. I tak ma być.
> Za to też nieraz sił brakuje, wtedy worek i
> taczki dobre jako rozwiązanie uniwersalne.
Póki co nie jest źle.
> To ten Twój zadawał ci płachtę na
> plecki?
Żartujesz chyba. On miał swoją robotę, a ja nie ułomek jakiś, nick też
mam nie od parady.
Co wcale nie świadczy o tym, aby nie chciał mi drzwi otwierać
wszelkich i poduszek słać pod nogi jako damie swego serca. I czyni to
zawsze :-)
|