Data: 2002-02-01 09:33:17
Temat: Re: "jest mi źle"
Od: "JurekA" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna" <p...@r...com.pl> napisał w wiadomości
news:a3dlen$bbg$1@news.tpi.pl...
> Masz racje ! To ludzie przychodza i odchodza, nie mezczyzni czy kobiety. W
> tym przypadku byl to jednak mezczyzna!! wiec takiego sformuowania uzylam.
> "Opierac sie na kims" w moim rozumieniu oznacza wiazanie calego zycia z ta
> drugo soboa i nie rozwijanie wlasnych zainteresowan, talentow, zycia
> wewnetrznego. To "wieszanie sie komus na szyi", to nieumiejetnosc zycia
bez
> tej drugiej osoby ( a przeciez milosc to dawanie wolnosci ). Nie ma to nic
> wspolnego z samotnoscia i byciem odludkiem. Musisz miec wlasne zycie zeby
po
> rozstaniu nie powstala przerazajaca pustka. A przeciez ludzie sie
> rozstaja......
>
A teraz to juz rozumiem. Ok. Czesciowo zgoda:-) Czesciowo bo milosc ma wiele
definicji:-)
Pozdrow.
J:-)
|