Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!newsfee
d.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Sowa" <s...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: jestem jedza ale dobrze mi z tym
Date: Tue, 28 Jan 2003 15:39:17 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 28
Sender: p...@p...onet.pl@62.181.161.66
Message-ID: <b164ls$9gs$1@news.onet.pl>
References: <1...@n...onet.pl> <b15qf2$9t4$1@news.onet.pl>
<b161ps$6lq$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.181.161.66
X-Trace: news.onet.pl 1043764732 9756 62.181.161.66 (28 Jan 2003 14:38:52 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Jan 2003 14:38:52 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:31661
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Kropelka" <k...@u...niewinne.serwery.pl> napisał w
wiadomości news:b161ps$6lq$1@news.tpi.pl...
> Oj masz naprawde racje. Mialam okazje mieszkac przez jakis czas z rodzina
> mojego chlopaka. Jego mama jest wlasnie taka osoba. I powiem ci ze oni (on
i
> jego siostra) byli przyzwyczajeni do tych krzykow. Mama swoje oni swoje,
> zupelnie ja olewali. nie moglam tego zrozumiec jak moga tak lekcewazyc
mame.
No właśnie i o to lekceważenie, też były pretensje. Tyle, że po pierwsze:
- trudno nie lekceważyć (choćby machinalnie) kogoś kto nas lekceważy, robiąc
sobie z nas obiekt do okrzyczenia - uprzedmiotowiając po prostu;
A po drugie:
- to zwykła reakcja obronna, tego się nie robi specjalnie, tylko człowiek
się automatycznie wyłącza, gdy krzykacz podnosi głos.
Trudno potem znów nawiązać dialog z taką osobą, mnie pomogło wyjście z domu
i dorośnięcie (zrozumienie, że mama krzyczy bo taki ma sposób bycia, być
może wyniesiony z domu, albo wypracowany z powodu nerwicy), ale co rozumie
dorosły człowiek, nie jest możliwe do pojęcia dla dziecka.
Widzę jakie są różnice między mną - dużo starszą od rodzeństwa, więc
wychowaną w mniej krzykliwej atmosferze, a jak negatywnie wpłynęło to na
rodzeństwo. I teraz oni muszą sobie sami z tym radzić.
Sowa
|