Data: 2002-09-05 12:06:15
Temat: Re: jeszcze o stanikach i statystyce
Od: "m" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3D772F4B.3267B47C@poczta.onet.pl...
>
[ciach}
> a) oprócz lokalu trzeba miec jeszcze wyszkolony personel, który umie
> podac cos wiecej niz 2 rozmiary na zmiane i zdaje sobie sprawe, ze
> rozmiarówka nie konczy sie na C, a wieksze rozmiary to niekoniecznie
> wielkie wstretne machiny zabudowane na polowe sylwetki.
czasami wystarczy, zeby personel nie byl w sklepie umieszczony "za kare"
i mial chociazby dobre checi, bo tego tez czesto brakuje.
> b) trzeba miec pieniazki na reklame aby sklep wyrobil sobie renome.
> Przed artykulem sklep z pania Hania chyba nie byl az tak oblegany
> prawda?
> A poza tym przeciez istnieja tez sklepy poza GC. Ja czesto wchodze
> specjalnie do mniejszych sklepów bielizniarskich i podpytuje co maja.
> Dziwnie czesto na dzien dobry na ladzie mam wylozony znacznie wiekszy
> wybór niz zadajac to samo pytanie w tytulowym GC ( którego nawiasem
> mówiac zaczelam unikac ).
zgadzam sie, male sklepiki maja wiekszy wybor, czasami bardzo oryginalny,
nie spotykany w duzych sklepach sieciowych.
Ja mam na przyklad taki ulubiony maly sklepik na Wilczej w Warszawie, i
nigdzie jesli chodzi o kupno bielizny
nie bywalam tak dobrze obsluzona.
Na moje nieszczescie codziennie kolo niego przechodze do pracy i z.
:)))
pozdr
magda
|