Data: 2005-05-26 21:32:57
Temat: Re: jeszcze raz Azofoska
Od: "Dirko" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:d75hno.3mo.1@news.Dziadek.priv.pl Dziadek
<d...@p...invalid.onet.pl> napisał(a):
>
> Na pewno ? Przecież nie radzę przewapnowania, chodzi o wapnowanie
> "odpowiednie" - jak w temacie
Hejka. Co znaczy odpowiednie? To co jest przewapnowaniem na glebie o
odczynie zbliżonym do obojętnego może być niewystarczające na glebie o
odczynie kwaśnym.
> Niektóre fosforany prawie nie rozpuszczają się w odczynie kwaśnym
> gleby.
>
Wystarczy prześledzić proces przekształcenia się fluoroapatytu do
fosforanu jednowapniowego pod wpływem wody i dwutlenku węgla , żeby
wyciągnąć wniosek, że proces ten polega na stopniowym odłączaniu wapnia
[Ca(HCO3)2]
A przecież głównymi związkami fosforu w przyrodzie są jednak sole kwasu
ortofosforowego (H2PO4). :-)
>
>Po dokonaniu wapnowania, ilość fosforu dostępnego dla roślin
> wzrasta bardzo znacznie.
>
Dostępność i pobieranie fosforu jest największe gdy odczyn gleby
(pH)wynosi od 6 do 8. Także większość składników pokarmowych, które są
niezbędne roślinom jest najbardziej dostępna gdy odczyn gleby jest zbliżony
do obojętnego. Dlatego podstawą prawidłowej uprawy ziemi jest uregulowanie
jej odczynu. :-)
Nie zmienia to faktu, że wapnowanie powoduje retrogradację procesu
przechodzenia fosforu w zwiazki łatwodostępne dla roślin. Dlatego najpierw
wykonujemy wapnowanie (po żniwach na ściernisko) a dużo później nawożenie
fosforowo-potasowe (pod orkę przedzimową lub nawet na wiosnę)
Pozdrawiam sterkoryzacyjnie Ja...cki
|