Data: 2009-06-22 14:18:45
Temat: Re: jeszcze raz tunika
Od: "j...@o...eu" <j...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
> grania pisze:
> > Tak bo rzadka.
> > A łańcuszek to łatwizna.
>
> Widzisz tam tylko lancuszek? Idac tym tokiem myslenia, wszystkie dziela
> szydelkowe to latwizna, bo skladaja sie (w 99%) z lancuszka, polslupkow
> i slupkow.
>
> th
>
> Trudność polega właśnie na połączeniu, bo same elementy robiłam wg
schematów. Najpierw próbowałam łączyć elementy poupinane na przygotowanej
formie z fizeliny. Ale było mi niewygodnie (pochylanie nad stołem - rób tak
łańcuszki żeby dobrze leżały - kark boli). Wycięłam więc formę z grubej gąbki
ze starego materaca, napięłam na to formę z fizeliny z elementami i taką kukłę
brałam na kolana podpierając o cokolwiek. To już było wiele wygodniejsze.
Łańcuszki były lekko naprężone ale jak się zdejmie z formy to wydaje się, że
łańcuszki są za długie bo tunika nie opina ciała tylko lekko zwisa. Takiego
efektu się nie uniknie. Rękawy robiłam na tubie do projektów grubości ręki, w
szerszych miejscach tubę bandażowałam opaskami elestycznymi, żeby kształtem
przypominała rękę. Rękaw był ślicznie opięty, po zdjęciu z tyby trochę zwisają
łańcuszki. Ale i tak jestem zadowolona z efektu a Wam dziękuję za słowa
uznania. A, jeszcze jedno, nie można tego mierzyć w trakcie pracy, tylko po
zdjęciu, czyli już gotową. Bałam się co z tego wyjdzie i nie wytrzymałam.
Jeszcze nie była gotowa a już zdjęłam z kukły. Było ok, więc potem pół dnia
nakładałam ją na kukłę żeby jechać dalej. No emocji trochę było. Pozdro, M
>
> --
> http://nitkowo.bloog.pl/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|