> Wiesz, ja rozumiem że każdy sadzi po sobie, ale jak zauważyć powinieneś na
> psw - konkretnego autorytetu moralnego wegetarianom brak.
> Przykro mi, ale chyba nie damy rady zjednoczyć się w owczym pędzie pod
> jednym sztandarem jedyniesłusznych idei i pozostaniemy w rozproszeniu.

na psw to ja wiele rzeczy przeczytalem, i jezeli optymalnym wymysla sie od
sekty , to najpierw tam trzeba zajrzec. Co do autorytetow, to problem w tym
ze ja nie mam zadnego (co do diet!) , cos sie zgadza albo nie. Koniec
kropka. Pod adresem DO i DrJK, poza olbrzymia iloscia inwektyw , znalazlem
zaledwie kilka "szpil" ktore trafily w slabe punkty. A poniewaz moja
optymalnosc nie opiera sie na wierze wiec dramatu nie ma :)

> > kazdy dopiero swoja lekture wg. swoich "mozliwosci"
>
> A niektórzy to nawet mają poczucie humoru.
> A inni nie mają i wszystko biorą na serio.

czy masz moja skromna osobe na mysli?

Jurek